Wielka kasa, która od września popłynie do Polski z Unii Europejskiej, przyprawia zwykłego człowieka o zawrót głowy. Ale są też tacy, którzy już dziś myślą o tym, jak wykorzystać miliardy z Funduszu Odbudowy, by się dorobić. Dlatego posłowie opozycji zapowiadają, że co do złotówki prześwietlą wydawanie 240 unijnych miliardów.
Nad każdą z tysięcy inwestycji, które w najbliższych latach będą finansowane za pieniądze z budżetu Unii Europejskiej, będzie czuwać specjalny komitet. Ma się składać m.in. z przedstawicieli rządu i samorządowców. Ale jak mówią Faktowi posłowie opozycji, to za mało!
Opozycja chce kontrolować pieniądze
Partie będą na własną rękę śledzić przepływ pieniędzy pomiędzy władzą a tymi, którzy będą z nich korzystać. – Będziemy patrzeć rządowi na ręce i deptać im po piętach. Przypilnujemy, aby te pieniądze nie zostały przejedzone – przestrzega rządzących Izabela Leszczyna (58 l.) z PO.
– Patrząc na to, jak samorządy są aktywne i silne, to się da upilnować – dodaje Marek Sawicki (63 l.) z PSL.
Posłowie dodają również, że jeśli nasze władze nie będą w stanie same kontrolować wydatków, wówczas wkroczy Bruksela.
– W każdym momencie Komisja Europejska będzie mogła wstrzymać dofinansowania, jeżeli założenia planu będą w jakikolwiek sposób łamane – zapewnia Krzysztof Gawkowski (41 l.) z Lewicy.
Ale wśród polityków są też tacy, którzy uważają, że powinniśmy jak najszybciej zmienić prawo. – Podstawą kontroli jest wprowadzenie pakietu ustaw antykorupcyjnych. Dodatkowo potrzebna też jest ustawa kompetencyjna, czyli regulująca konkursy na stanowiska w zarządach i organach kontrolujących wydatkowanie takich środków – mówi Paweł Kukiz (59 l.).
Na co pójdą pieniądze z Unii
Krajowym Planie Odbudowy unijne środki zostały podzielone między pięć komponentów, takich jak: Odporność i konkurencyjność gospodarki; Transformacja cyfrowa; Zielona energia; Zielona inteligentna mobilność oraz Efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia.
Zielona energia
Na ten komponent ma trafić najwięcej pieniędzy, bo aż 14,3 mld euro, które będzie przeznaczone na inwestycje ograniczające negatywny wpływ gospodarki na środowisko. Chodzi o wymianę źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych i szkołach, inwestycje w odnawialne źródła energii, m.in. budowę farm wiatrowych na Bałtyku czy rozwój fotowoltaiki. Tutaj także znalazła się budowa 71,7 tys. mieszkań postulowanych przez Lewicę.
Zielona mobilność
W ramach tego komponentu, który wyniesie 7,5 mld euro, zaplanowano inwestycje w ekologiczny transport zbiorowy. Samorządy będą mogły liczyć na wsparcie w zakupie nowoczesnego taboru tramwajowego, autobusowego i kolejowego (kolej regionalna). Rząd planuje też zmiany prawa, które mają doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa transportu.
Transformacja cyfrowa
Na ten komponent przeznaczono 4,897 mld euro. Dzięki tym środkom na obszarach tzw. białych plam ma być zapewniony dostęp do bardzo szybkiego internetu, a administracja publiczna zwiększy zakres e-usług. Skorzystają też szkoły, które zostaną wyposażone w sprzęt komputerowy, oprogramowanie i pracownie multimedialne.
Odporność i konkurencyjność gospodarki
Przedsiębiorcy otrzymają środki na odbudowę swoich firm po pandemii, zmianę lub rozszerzenie profilu działalności oraz inwestycje w zakresie innowacji i elektromobilności, a także doposażenie pracowników umożliwiające pracę zdalną. Pomoc dotyczy szczególnie sektorów najbardziej dotkniętych skutkami pandemii, takich jak turystyka, kultura, gastronomia i handel. Przeznaczono na to łącznie 4,7 mld euro.
Ochrona zdrowia
Na poprawienie jakości i dostępności usług zdrowotnych przeznaczono 4,5 mld euro. Te pieniądze pójdą na zwiększenie liczby personelu medycznego (m.in. lekarzy i pielęgniarek). Z tej puli zostanie też przekazanych 750 mln euro na szpitale powiatowe, tak jak rząd uzgodnił to z Lewicą.
Źródło: fakt.pl
