Wiadomości

Obala mity dot. szczepionki. „Po przejściu COVID-19 nie stajemy się pół-człowiekiem, pół-wirusem”

Bzdurą jest twierdzenie, że szczepionka na COVID-19 w jakiś sposób zmienia ludzkie geny – mówił na antenie TVN24 farmakolog, doktor Leszek Borkowski. To jeden z mitów krążących w związku ze zbliżającym się programem szczepień na koronawirusa. Ekspert wyjaśnił, jak działa szczepionka i że nie ma mowy o „zmienianiu DNA” człowieka.

Obala mity dot. szczepionki. "Po przejściu COVID-19 nie stajemy się pół-człowiekiem, pół-wirusem"

Trwają konsultacje Narodowego Programu Szczepień. Szczepionka na COVID-19 powinna zostać dopuszczona do użycia w Unii Europejskiej ciągu najbliższych tygodni i niedługo później będzie można szczepić pierwsze osoby. W przyszłym tygodniu mamy poznać listę punktów szczepień. Personel medyczny będzie szczepiony w szpitalach.

Minister Adam Niedzielski mówił na konferencji prasowej, że szczepienie będzie dobrowolne, każdy jest do niego zachęcony. – Chcemy, żeby jak największa grupa populacyjna się zaszczepiła – podkreślił. Jednak sondaże pokazują, że nawet połowa Polaków nie chce lub nie wie, czy zdecyduje się zaszczepić na koronawirusa.

Obawy i mity dot. szczepionki starał się rozwiać w „Faktach po Faktach” TVN24 farmakolog, doktor Leszek Borkowski. Wyjaśnił, że o ile szczepionka jest innowacyjna, wykonana przy użyciu stosunkowo nowej metody mRNA, to sama ta technologia „znana jest od 20 lat”. Powiedział, że to „bardzo chytra i ciekawa metoda”. Jak powiedział, nie ma tu – jak w starszych szczepionkach – „zabitego czy odzjadliwionego wirusa”, lecz fragment RNA wirusa. Te nie mogą wywołać zachorowania, ale powodują, że organizm „wytwarza się antygen, a ten antygen pobudza układ immunologiczny, powodując powstanie przeciwciał”. Tak powstaje odporność na chorobę.

– Trzeba dobrze zrozumieć, że wprowadzenie RNA do organizmu człowieka daje to, że ten organizm wytwarza białko kolca wirusa i na to białko reaguje organizm, trochę się oszukując, bo myśli, że to w nim siedzi wirus. A tam siedzi tylko jego fragmencik, który nie zaraża – podkreślił.

„Po przejściu COVID-19 nie stajemy się pół-człowiekiem, pół-wirusem”

Farmakolog kategorycznie zaprzeczył opiniom, że szczepienie w jakiś sposób zmienia ludzkie geny, czyli DNA. – To bzdura. W normalnych warunkach, gdy atakuje nas wirus SARS-CoV-2, to dostajemy od niego fragment aparatu genetycznego. Po przejściu COVID-19 nie stajemy się pół-człowiekiem, pół-wirusem – powiedział. – Atakuje nas bardzo dużo wirusów i różnych bakterii. Mało tego, atakują nas owady, które nas gryzą, kąsają. To pszczoły i inne. Wiele razy byłem ugryziony przez pszczołę, która podała swój materiał genetyczny i nie stałem się pół-człowiekiem, pół-pszczołą – dodał.

Wyjaśnienie tego mitu zamieścił też PZH na stronie szczepienia.pzh.gov.pl.

Doktor zwrócił też uwagę, że „firma farmaceutyczna odpowiada za to, co się dzieje z jej lekiem”, w tym też ze szczepionką. Jak powiedział, mogą zdarzać się działania niepożądane. Leki czy szczepionki testowane są na tysiącach, czy dziesiątkach tysięcy ludzi, a zaszczepić mają się miliony. Zatem na pewno pojawią się osoby, u których będą efekty uboczne. – Zawsze jest jakiś procent działań niepożądanych. Tak samo jak biorę krem do golenia, czy moja żona bierze jakiś kosmetyk, to czasami jest uczulenie – powiedział Borkowski.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close