Rafał Trzaskowski to w tej chwili czołowa postać polskiej polityki. Wiele osób widzi w nim lidera opozycji i przyszłego premiera lub prezydenta. Trzaskowski znany jest głownie z tego, że jest prezydentem Warszawy i że był bliski zwycięstwa w wyborach prezydenckich 2020. Mało kto jednak wie, że ten polityk był ministrem w rządzie Donalda Tuska. Rafał Trzaskowski stracił wtedy mnóstwo pieniędzy? Co takiego się stało? Dlaczego przyszły prezydent Warszawy finansowo wyszedł wówczas jak Zabłocki na mydle?
O tym epizodzie z życia Rafała Trzaskowskiego się nie mówi! Wszyscy wiedzą, że polityk Platformy Obywatelskiej jest prezydentem stolicy, startował w wyborach prezydenckich 2020, był europosłem i wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Ewy Kopacz. W karierze Rafała Trzaskowskiego było jednak jeszcze coś. Trwało to aż 10 miesięcy. Chodzi o funkcję ministra administracji i cyfryzacji, którą Trzaskowski pełnił w gabinecie Donalda Tuska. Aby wejść do rządu, późniejszy prezydent Warszawy musiał złożyć mandat europosła, co wiązało się z ogromną stratą finansową! Stracone pieniądze wynagrodził Rafałowi Trzaskowskiemu niewątpliwy polityczny awans. Wejście do rządu Donalda Tuska otworzyło mu też drogę do kolejnych prestiżowych stanowisk. Pieniędzy z Unii Europejskiej jednak pewnie do dziś jest mu trochę żal.
Źródło: se.pl
