Kryzys w Zjednoczonej Prawicy trwa, a odejście z klubu PiS ma rozważać nawet 10 posłów – wynika z nieoficjalnych informacji Onetu. Były poseł PiS, Lech Kołakowski, ma przygotowywać się do utworzenia nowego koła poselskiego. W tle jest m.in. coraz bardziej napięta sytuacja w Porozumieniu i ostatni „odprysk” konfliktu – wysunięcie zarzutów wobec profesora Maksymowicza.
„Z naszych informacji wynika, że ok. 10 osób rozważa opuszczenie klubu PiS” – podaje nieoficjalnie Onet. Z ustaleń dziennikarza portalu wynika, że ma to związek z coraz bardziej napiętą sytuacją w Zjednoczonej Koalicji. Ta zaostrzyła się w ostatnim czasie m.in. z powodu niezgody Solidarnej Polski na poparcie Funduszu Odbudowy. Ale także drugi z koalicjantów coraz mniej przystaje na warunki dyktowane przez PiS – „Gazeta Wyborcza” dotarła do informacji, że najprawdopodobniej partia Jarosława Gowina nie zaakceptuje planu PiS na powołanie tymczasowego RPO (i wprowadzenie tzw. komisarza) po zakończeniu kadencji przez Adama Bodnara.
Nieoficjalnie: Kolejni posłowie rozważają opuszczenie klubu PiS
Relacje między koalicjantami zaostrzył też ostatni atak na profesora Wojciecha Maksymowicza, lekarza, który jeszcze niedawno był wiceministrem nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego. To także poseł Porozumienia i bliski współpracownik Jarosława Gowina. Maksymowicz odszedł z klubu parlamentarnego PiS na początku tygodnia – po tym, jak rzecznik ministerstwa zdrowia powiedział, że docierają do niego informacje, iż wraz ze swoim zespołem mógł prowadzić „eksperymenty na płodach i zwłokach”. Maksymowicz kategorycznie zaprzeczył, zapowiedział też, że rozważa pozew. W obronę wzięli go przedstawiciele Porozumienia. – Jestem zbulwersowany wypowiedzią rzecznika Ministerstwa Zdrowia o profesorze Maksymowiczu. Niech rzecznik przemyśli sobie tę sprawę – mówił Marcin Ociepa, wiceprezes partii. Maksymowicz nie jest już członkiem klubu parlamentarnego PiS, ale w Porozumieniu zostaje.
„Po ataku na bliskiego współpracownika szefa Porozumienia krążą plotki o szykowanym ataku na samego wicepremiera” – opisuje Onet. I dodaje, że z 10 posłami, którzy przymierzają się do ewentualnego opuszczenia klubu PiS, rozmowy prowadzi Lech Kołakowski, który rozważa stworzenie osobnego koła poselskiego – mieliby je zasilić politycy, którzy nie chcą już współpracować z PiS. Sam odszedł z partii w ubiegłym roku.
Rozmowy na temat utworzenie koła poselskiego się toczą. Nie ukrywam, że chodzi o posłów, którzy aktualnie są w PiS, ale nie tylko
– powiedział Kołakowski Onetowi.
Źródło: gazeta.pl