Wiadomości

Niemcy mogą pomóc PiS utrzymać władzę

Polski rząd otrzymuje duże wsparcie za pomoc dla Ukrainy. Lider PiS, Jarosław Kaczyński, wykorzystuje tę okazję do jeszcze większego umocnienia władzy swojej partii. Choć antyniemiecka retoryka nie jest niczym nowym, tym razem Berlin wręcz się do niej przyczynia — pisze „Die Welt”.

Niemcy mogą pomóc PiS utrzymać władzę
Warszawa, 26.05.2022. Prezes PiS, wicepremier Jaros³aw Kaczyñski podczas uroczystoœci pogrzebowych Maryny Miklaszewskiej na Cmentarzu Pow¹zkowskim w Warszawie, 26 bm. Bohemistka, dziennikarka, pisarka i dzia³aczka opozycji niepodleg³oœciowej Maryna Miklaszewska zmar³a 11 maja 2022 roku. (tg/ibor) PAP/Tomasz Gzell

Jest to obraz, który jest celebrowany w Polsce. Widać na nim prezydenta Andrzeja Dudę w parlamencie w Kijowie. Jedną ręką trzyma w górze flagę ukraińską, drugą formuje znak zwycięstwa. Posłowie oklaskują go na stojąco.

W ubiegłym tygodniu Duda był pierwszą zagraniczną głową państwa, która przemawiała w Radzie Najwyższej od czasu rozpoczęcia rosyjskiej wojny napastniczej. Jego druga wizyta w Kijowie jest wyrazem zaangażowania Polaków w sprawy Ukrainy. W międzyczasie kraj sąsiedni przyjął 3,5 mln uchodźców, dostarczając znaczne ilości broni i pomocy.

Wreszcie, co nie mniej ważne, polscy politycy znajdują właściwe słowa i gesty wobec swoich ukraińskich „braci i sióstr”, jak coraz częściej są oni nazywani. Duda i jego odpowiednik Wołodymyr Zełenski celebrują swoją przyjaźń, przytulając się publicznie tak często, jak tylko mogą. Według sondaży Ukraińcy uważają Polskę za najważniejszego partnera, wyprzedzającego Wielką Brytanię i USA.

Również w Polsce kurs ten spotkał się z ogromną aprobatą. Choć każda partia opowiada się za jak największą pomocą, to w sondażach głównym beneficjentem jest konserwatywna partia rządząca — Prawo i Sprawiedliwość (PiS).

W sondażach PiS ma 29 proc. poparcia, w innych sondażach jest jeszcze silniejsza. Na drugim miejscu plasuje się Koalicja Obywatelska (KO), opozycyjny sojusz byłego przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska, z wynikiem 24 proc.

PiS wydaje się silniejszy, niż był przez długi czas. Co więcej, system wyborczy faworyzuje najsilniejszą partię. W związku z tym w wyborach parlamentarnych w 2015 r. PiS zdobył bezwzględną większość mandatów, uzyskując zaledwie 37 proc. Niemniej jednak różnica pięciu punktów procentowych w stosunku do opozycji nie jest gwarancją utrzymania władzy.

Kaczyński korzysta z okazji

Prezes PiS już teraz przygotowuje więc PiS do przyszłorocznych wyborów. Kaczyński chce wykorzystać nastroje i prestiż Polski jako centralnego kraju NATO, zanim wysoka inflacja i napięcia społeczne zmienią klimat.

Urzędnicy w Warszawie zakładają również, że Bruksela wkrótce uruchomi środki z funduszu odbudowy po pandemii koronawirusa. Z powodu naruszania standardów praworządności Komisja Europejska nadal wstrzymuje wypłatę 36 mld euro dla Polski. Najwyraźniej jednak wielu polityków UE uważa, że nie można pozbawiać Polski, państwa frontowego, wypłaty środków.

Dla PiS byłby to kolejny sukces. Do tej pory Warszawa nie ustąpiła w sprawie „reformy sądownictwa”, która zdaniem ekspertów ogranicza podział władzy. W czwartek Sejm przyjął ustawę, która może zlikwidować kontrowersyjną Izbę Dyscyplinarną nadzorującą sędziów. Jest jednak mało prawdopodobne, aby zmieniło to cokolwiek w kwestii demontażu sądownictwa.

Tymczasem Kaczyński wykorzystuje ten moment do zreformowania swojej partii. — Dla niego partia jest najważniejsza, jest decydującym instrumentem władzy w kraju — mówi Agata Kondzińska w wywiadzie dla WELT AM SONNTAG. Autorka książki o Jarosławie Kaczyńskim uważana jest za eksperta od spraw wewnętrznych PiS. — W czasie pandemii partia była szczególnie mało aktywna na poziomie lokalnym — mówi Kondzińska. — Ale kontakt z wyborcami na wsi i w małych miastach, a tym samym kontrola nad polityką partii aż do najniższego szczebla, są dla Kaczyńskiego szczególnie ważne.

Kaczyński jeszcze bardziej dzieli lokalne sekcje partyjne — z 41 robi się 94. Prezes osobiście mianuje nowych przewodniczących. Ci lokalni członkowie PiS nie mogą obecnie sprawować żadnych funkcji w rządzie ani pełnić określonych funkcji w parlamencie.

Kaczyński zmusza w ten sposób swoich ludzi do wyboru pracy. Lokalni politycy mają się skupić na działalności w terenie. Na czerwiec zaplanowano już zjazd, na którym partia mogłaby przedstawić nowy program. 72-letni Kaczyński pokazuje w ten sposób, że nadal jest autorytetem politycznym w Polsce.

Decyzje Niemiec mogą zmobilizować elektorat PiS

Pewność siebie PiS-u widać w jego retoryce wobec Niemiec. Warszawa oskarżyła rząd niemiecki o „niedotrzymanie obietnic”. Chodzi o to, że Polska przekazała Ukrainie około 240 czołgów T-72 w zamian za czołgi Leopard-2 najnowszej konstrukcji z Niemiec — ale jeszcze ich nie otrzymała. „Jesteśmy z tego powodu bardzo rozczarowani” — powiedział w tym tygodniu prezydent Andrzej Duda w rozmowie z WELT.

Minister obrony Mariusz Błaszczak udzielił wywiadu radiowego. „Niemcy od dziesięcioleci rozbudowują armię Putina. A teraz składają oświadczenia, za którymi nie idą czyny” — powiedział.

Co dokładnie zapisano w porozumieniach między Berlinem a Warszawą, pozostaje niejasne. Jednak sama Bundeswehra dysponuje tylko kilkoma Leopardami 2A7, dlatego — jak twierdzą Niemcy — szybka dostawa do Polski jest niemożliwa.

To prawda, że politycy PiS często przed wyborami uderzali w Berlin, aby zmobilizować krytycznie nastawioną do Niemiec część elektoratu. W międzyczasie jednak partia uważa się za moralnie lepszą. Wyrzuty sumienia promieniują daleko poza środowisko PiS.

Polskie społeczeństwo jest rozczarowane niezdecydowaną i niezrozumiałą polityką Berlina w sprawie kryzysu ukraińskiego. Niemcy, spośród wszystkich krajów, mogą w ten sposób przyczynić się do umocnienia władzy PiS.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close