Nie żyje polityk Prawa i Sprawiedliwości – miał 53-lata. O śmierci poinformowała partia na swoim profilu na Facebooku. Nie podano przyczyn śmierci działacza.
Nie żyje polityk Prawa i Sprawiedliwości. Przez lata był radnym w jednym z ważniejszych historycznie miast w Małopolsce. O śmierci 53-latka poinformowano dzisiaj za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości nie żyje
Zmarłym jest Jerzy Potaczek, radny w mieście Oświęcim, który w ubiegłej kadencji był radnym w Małopolskim mieście. Polityk miał 53 lata. W ostatnich wyborach nie uzyskał mandatu. W trakcie swojej działalności w radzie miasta aktywnie udzielał się w swoim klubie.
W 2011 roku razem z innym radnymi PiS – Stanisławem Biernatem, Waldemarem Łozińskim i Maciejem Starzyńskim złożyli oświadczenie do ówczesnego prezydenta miasta, w którym zaapelowali o dobrowolne ustąpienie ze stanowiska. Wynikało to z tego, że Janusz Marszałek pełnił to stanowisko z powodu choroby Jacka Grossera, wybranego mandatem w wyborach.
Radni twierdzili, że nie ma żadnego prawnego usprawiedliwienia dla pozbawienia Grossera praw do ślubowania na prezydenta miasta Oświęcim. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, łącznie z członkiem, Jackiem Potaczkiem wspierał rodzinę chorego prezydenta-elekta i życzyli mu jak najszybszego powrotu do zdrowia, aby mógł przejąć powierzoną mu funkcję.
Był jednym z niewielu radnych, którzy radzili sobie bez samochodu
Co ciekawe, według oświadczeń majątkowych radnych, Jacek Potaczek nie posiadał nawet samochodu – więc nie docierał własnym środkiem transportu na posiedzenia rady miasta. Był jednym z tych członków rady miasta, których pokazywano jako przykład „radzących sobie bez samochodu”.
Jackowi Potaczkowi nie udało się uzyskać reelekcji. W ostatnich wyborach samorządowych startował z szóstego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w Oświęcimiu. Udało mu się uzyskać 2,16% głosów, co nie wystarczyło do otrzymania mandatu w radzie miasta.
Źródło: pikio.pl