Wiadomości

Nie żyje polityk i jego żona, na jaw wyszły nowe, porażające szczegóły. Sąsiedzi przerwali milczenie

Nie żyje lokalny, znany polityk i jego żona, małżeństwo zostało znalezione martwe na początku roku w jednym z domów jednorodzinnych w Dęblinie. Media ujawniły szczegóły tej wstrząsającej sprawy. Na jaw wyszły wyniki sekcji zwłok, a sąsiedzi przerwali milczenie.

Nie żyje znany samorządowiec, a także były kandydat do Sejmu. Zwłoki polityka i jego żony odkryto w jednym z domów jednorodzinnych w Dęblinie. Wstrząsające wiadomości obiegły krajowe media. Sąsiedzi przerwali milczenie, a służby przekazały informacje o wynikach sekcji zwłok małżonków.

Nie żyje Andrzej B. oraz jego żona, Małgorzata

Do tragedii w Dęblinie w województwie lubelskim doszło w minioną niedzielę. W jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy Spacerowej znaleziono zwłoki 64-letniego samorządowca i polityka, Andrzeja B. oraz jego żony 58-letniej żony, Małgorzaty.

Kobieta mieszkała w tym domu od niedawna, ponieważ para miała już niedługo przestać być małżeństwem. Żona polityka miała być ofiarą przemocy domowej, a w tej sprawie toczyła się sprawa w sądzie. Jakiś czas temu złożone zostały również papiery rozwodowe.

Andrzej B. nie chciał jednak pogodzić się z rozpadem ich związku. Z ustaleń śledczych wynika, że w domu matki 58-latki doszło prawdopodobnie do rozszerzonego samobójstwa. W mieszkaniu znaleziono zakrwawione ciała Małgorzaty i Andrzeja B., a służby ujawniły właśnie szokujące wyniki sekcji zwłok.

Jak wykazały badania, 58-latka została przed śmiercią kilkukrotnie dźgnięta ostrym narzędziem. Kobieta zmarła w wyniku wbicia ostrza prosto w jej serce. Z kolei badając zwłoki Andrzeja B. specjaliści odkryli przeciętą tętnicę w ręce.

Sąsiedzi kobiety nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. Jedna z okolicznych mieszkanek przekazała dziennikarzom, że 58-latka uchodziła za spokojną i życzliwą osobę, która cieszyła się ogromny poważaniem wśród lokalnej społeczności. Sąsiedzi mieli wiedzieć o jej fatalnej sytuacji oraz o przemocy.

– Poszłam zobaczyć, co się stało. Ale policja nie pozwalała się zbliżyć do ogrodzenia. Dowiedziałam się tylko, że pani Małgosia i jeszcze druga osoba nie żyją. To była taka dobra kobieta, nauczycielka, uczyła większość dzieci z okolicy. Wszyscy ją bardzo lubi i szanowali – relacjonowała w rozmowie z „Faktem” jedna z sąsiadek.

Okazuje się, że takiej tragedii nie spodziewali się również znajomi polityka. Jak przyznał poseł SLD Jacek Czerniak, Andrzej B., podczas ich ostatniej rozmowy, sprawiał wrażenie opanowanego i odpowiedzialnego człowieka, który ma plany na przyszłość.

– Był człowiekiem poważnym i odpowiedzialnym. Rozmawialiśmy jeszcze w grudniu o bieżących sprawach, nic nie zapowiadało, żeby miała się wydarzyć tragedia. Wspominał, że ma plany, że chciałby poświęcić czas wnukom – przekazał Jacek Czerniak, poseł SLD w rozmowie z portalem „Nasze Miasto”.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close