Wiadomości

Nie żyje ksiądz, nad którym ciążyły poważne zarzuty. Był inicjatorem ogromnego przedsięwzięcia

Ksiądz, nad którym ciążyły bardzo poważne zarzuty, nie żyje. Media obiegły dziś informacje na temat jego śmierci. Kapłan był niechlubnym bohaterem reportażu Tomasza Sekielskiego pt. „Tylko nie mów nikomu”. Cieszył się złą sławą wśród Polaków. W ostatnim czasie zajmował się organizacją ogromnego przedsięwzięcia.

Ksiądz Eugeniusz Makulski nie żyje. Wiadomość o śmierci kustosza sanktuarium w Licheniu, przekazana przez Katolicką Agencję Informacyjną, została potwierdzona przez rzecznika Zgromadzenia Księży Marianów, księdza Piotra Kieniewicza. Duchowny miał 92 lata.

Ksiądz Eugeniusz Makulski nie żyje

Ksiądz Eugeniusz Makulski, po emisji dokumentu Tomasza Sekielskiego pt. „Tylko nie mów nikomu”, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych duchownych w Polsce. Reportaż opowiadał historie osób, które padły ofiarą molestowania seksualnego ze strony przedstawicieli kleru. W produkcji pojawiła się również sprawa kustosza licheńskiego sanktuarium.

Kapłan miał utrzymywać stosunki homoseksualne ze swoim kierowcą Bogdanem Chlebusiem, molestować jednego z młodych księży oraz regularnie dopuszczać się nieprawidłowości finansowych. O domniemanych przestępstwach duchownego mówił również ksiądz Adam Boniecki, który potwierdził, że gdy był generałem zakonu Marianów, wpłynęło do niego zgłoszenie dotyczące molestowania dorosłego mężczyzny przez Eugeniusza Makulskiego.

Emisja dokumentu Tomasza Sekielskiego przyniosła błyskawiczny skutek. Natychmiast podjęto decyzję o usunięciu wizerunku księdza z pomnika, który znajdował się przed bazyliką licheńską. Monument przedstawiał papieża Jana Pawła II w towarzystwie klęczącego przed nim kustosza. Niezwłocznie wydano także oficjalne oświadczenie.

– Ksiądz Makulski podporządkował się postanowieniom Stolicy Apostolskiej, zaś decyzją przełożonych zakonnych został odsunięty od pełnienia jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej. Głębokim bólem napełnia nas cierpienie ofiar przestępstw pedofilii popełnionych przez ludzi Kościoła. Nic nie jest w stanie wynagrodzić im tej krzywdy – napisali wówczas przedstawiciele Zgromadzenia Księży Marianów.

Eugeniusz Makulski urodził się w 1928 roku w Kotarszynie (województwo świętokrzyskie). W 1954 roku wstąpił do klasztoru marianów w Skórcu, a rok później przyjął święcenia kapłańskie we Włocławku. Studia seminaryjne ukończył w Warszawie, zaś historii Kościoła uczył się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Ksiądz aktywnie nadzorował powstanie bazyliki w Licheniu, która jest jedną z największych świątyń na świecie. To właśnie podczas budowy obiektu sakralnego – sfinansowanego z kieszeni wiernych – miał dopuszczać się matactw finansowych. Opowiadał o tym film „Licheń – biznes czy religia”.

Od 2004 roku duchowny przebywał na emeryturze. Pod koniec życia został odsunięty od wykonywania obowiązków z uwagi na postawione mu zarzuty o seksualne wykorzystywanie dzieci. Od swoich przełożonych otrzymał także bezwzględny zakaz kontaktowania się z mediami.

Władze licheńskiego sanktuarium zadbały również o usunięcie informacji o księdzu ze strony internetowej miejsca kultu. Obecnie jego nazwiska nie można odnaleźć zarówno w sekcji o historii sanktuarium i budowy bazyliki, jak i w zakładce dotyczącej historii zgromadzenia.

Ksiądz Eugeniusz Makulski zmarł okryty złą sławą, z poważnymi zarzutami na koncie. Niestety, podczas życia nie udało się udowodnić zarzucanych mu czynów, z racji czego nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close