Wiadomości

Nie żyje Jan Lityński. Wznowione poszukiwania

Po tym, jak przerwano akcję w poniedziałek o zmroku, we wtorek rano służby wznowiły poszukiwania ciała Jana Lityńskiego. – Działania będą koncentrowały się w pobliżu miejsca zaginięcia – mówi rzecznik prasowy komendanta mazowieckiego PSP, mł. bryg. Karol Kierzkowski.

Nie żyje Jan Lityński. Wznowione poszukiwania

Akcja poszukiwawcza Jana Lityńskiego została wznowiona /Marcin Obara /PAP

– Na miejsce wyjechały trzy samochody straży pożarnej z dwunastoma strażakami – poinformował Kierzkowski. Dodał, że działania wspomagające policję prowadzą strażacy z dwóch jednostek OSP i jednej PSP.

Kierzkowski poinformował również, że strażacy wspólnie z ratownikami WOPR będą kruszyć lód. Niewykluczone, że w akcji weźmie udział nurek. Tak jak poprzedniego dnia służby będą również patrolowały brzegi Narwi.

W poniedziałek Kierzkowski mówił, że akcję poszukiwawczą utrudnia duża pokrywa lodowa. Dodał, że poszukiwania z tego powodu koncentrują się głownie w pobliżu brzegów rzeki. – Nurt mógł zepchnąć ciało nawet kilka kilometrów w stronę Warszawy. Mogło się ono schować pod lodem w meandrach rzeki, pod korzeniami – podkreślił.

Drodzy, Janek nie wyplynął z przerębli ratując psa. W przerębli znaleźliśmy się razem bo pobiegłam go ratować. My żyjemy…

Опубликовано Elzbieta Bogucka Понедельник, 22 февраля 2021 г.

Lód jeszcze co najmniej kilka dni

Kierzkowski wyraził przekonanie, że strażakom pomogą wiosenne temperatury, które spowodują topnienie lodu na Narwi, ale – jak zwrócił uwagę – nawet przy znacznym ociepleniu lód będzie zalegał na Narwi co najmniej kilka dni.

Głos zabrała też w mediach społecznościowych żona polityka. „Janka szuka straż, helikoptery. Straciłam wczoraj swoje życie, Serce. Wszystko. Był w znakomitej formie, acz nie na tyle by się stamtąd wydostać” – napisała Elżbieta Bogucka.

Wskoczył do rzeki, bo chciał uratować psa

Były działacz opozycji w PRL Jan Lityński, spacerując wałem przeciwpowodziowym wszedł do rzeki, chcąc uratować psa, pod którym załamał się lód.

O śmierci Lityńskiego poinformował w niedzielę wieczorem dziennikarz, działacz opozycyjny w okresie PRL Eugeniusz Smolar.

Legendarny działacz opozycji

Jan Lityński urodził się w 1946 r. Był organizatorem i uczestnikiem studenckich wystąpień w marcu 1968 r., za co został skazany na dwa i pół roku więzienia. Pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy.

W 1976 r. współzałożyciel „Biuletynu Informacyjnego”, pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. Wielokrotnie aresztowany. W 1977 r. współredaktor „Robotnika”, niezależnego pisma na rzecz zakładania wolnych związków zawodowych. Członek KSS „KOR”, współpracownik Biura Interwencyjnego KSS „KOR” i „Krytyki” (członek redakcji).

W 1980 r. doradca władz NSZZ „Solidarność”. Autor uchwalonego przez I Zjazd „Solidarności” Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. W 1981 r. w stanie wojennym internowany, a następnie aresztowany. Po ucieczce z przepustki z więzienia od 1984 r. w solidarnościowym podziemiu, członek Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ „S”, Region Mazowsze. W 1989 r. uczestnik obrad Okrągłego Stołu. Wybrany do Sejmu RP w 1989 z woj. wałbrzyskiego.

W latach 1989-2001 poseł na Sejm, m.in. przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Komisji Służb Specjalnych. Od 1990 r. w ROAD, następnie w UD i UW (wiceprzewodniczący). W latach 2008-2010 doradca PLL LOT do spraw społecznych, mediator sporów.

Odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą.

Źródło: interia.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close