Wiadomości

Nie podzielają optymizmu ministra zdrowia. Nie liczy się ze zdaniem ekspertów

Mowa (nie tylko) o lekarzach podstawowej opieki zdrowotnej i pierwszego kontaktu zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Przypominają ministrowi Adamowi Niedzielskiemu, który ogłosił był, że „apogeum piątej fali już za nami”, choć teraz codziennie w Polsce umiera, z powodu COVID-19, ponad 300 osób.

Nie podzielają optymizmu ministra zdrowia. Nie liczy się ze zdaniem ekspertów

Federacja Porozumienie Zielonogórskie zrzesza ok. 13 tys. lekarzy POZ sprawujących opiekę nad 12 mln pacjentów. Od lata 2021 r. eksperci Porozumienia uczestniczą w pracach zespołu, który minister zdrowia powołał do tego, by usprawnić funkcjonowanie podstawowej opieki zdrowotnej. W czwartek (10 lutego) prezes Federacji, Jacek Krajewski zakomunikował: – Rezygnujemy z udziału w pracach zespołu do spraw zmian w podstawowej opiece zdrowotnej. Zespół został powołany zarządzeniem ministra zdrowia z 8 lipca 2021 r., ale mimo że działa już siedem miesięcy jego rola jest wyłącznie fasadowa, a wdrażanie pilnie potrzebnych rozwiązań rekomendowanych przez zespół jest przeciągane w czasie. Nasz zespół miał pełnić rolę doradczą, a jest ignorowany. Inaczej pojmowaliśmy jego rolę wyrażając wolę uczestnictwa w jego pracach. Stąd decyzja o rezygnacji… W opinii ekspertów Porozumienia nie mają oni realnego wpływu na możliwość wdrażania wypracowanych rozwiązań. – Konieczne są zmiany funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w Polsce, ale nikt nie liczy się ze zdaniem ekspertów i ich wiedzą – podkreśla Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji. Lekarze rodzinni zarzucają ministrowi zdrowia m.in. to, że nie konsultuje z Porozumieniem rozporządzeń dotyczących POZ i ich jej pacjentów.

Jeszcze bardziej krytyczny – wobec tego, co obwieścił minister zdrowia – jest dr n. med. immunolog, ekspert ds. COVID-19 Paweł Grzesiowski. Ten na Twitterze stwierdził tuż pod konferencji prasowej dr. Adama Niedzielskiego (9 lutego): „Dziś ogłoszono kolejny raz koniec pandemii w Polsce, gdy wg liczby zgonów jesteśmy na 4. miejscu na świecie, a w ciągu 2 tyg. liczba hospitalizacji COVID+ wzrosła o 5 tys., koledzy z POZ piszą, że dziennie przyjmują po 100 pacjentów, z czego 75% to COVID, a 30% załogi na izolacji”. W rozmowie „Super Expressu” (przed konferencją ministra Niedzielskiego) z wirusologiem prof. dr. hab. n. med. Włodzimierzem Gutem, ten powiedział nam, że ogłaszanie końca epidemii jest, w jego opinii, przedwczesne. Sam zaś określił się jako zwolennik powszechnego wprowadzenia i stosowania certyfikatów zdrowotnych, czyli paszportów covidowych.

W związku z luzowaniem w Polsce obostrzeń przeciwepidemicznych i dążeniem do odchodzenia od nich, w tzw. przestrzeni publicznej, w mediach społecznościowych, pojawiły się hipotezy, że rząd luzuje rygory, bo przygotowuje się… do wyborów parlamentarnych. Hipoteza ta nie jest księżycowa, ale w wielu krajach, w których odchodzi się od reżimu sanitarnego na wybory przedterminowe nie zanosi się, a w niektórych te stosunkowo niedawno były przeprowadzone. Tak jest np. w Czechach, gdzie zaszczepionych w pełni jest znacznie więcej niż w Polsce (tam 63 proc., a u nas prawie 58 proc.), ale mniej niż w Wielkiej Brytanii (72,4 proc.). Od 10 lutego w Czechach, by wejść do restauracji, na basen, siłownię itp. nie trzeba już okazywać paszportu covidowego. Decyzją czeskiego rządu od 19 lutego w imprezach masowych będzie mogło wziąć udział więcej osób, a pracodawcy nie będą musieli już testować pracowników. 18 lutego zostanie zniesiony obowiązek testów w firmach, zakładach pracy i szkołach. Wyjątkiem będą tylko niektóre placówki medyczne i socjalne, a obowiązek będzie dotyczył osób, które jeszcze nie chorowały na COVID-19 i nie są zaszczepione. W świecie kończy się pandemia czy świat łapie oddech przed kolejną falą?

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close