Wiadomości

Naukowiec: wariant optymistyczny zakłada, że fala epidemiologiczna powinna zanikać na początku lata

Taki wariant prognozuje dr Rafał Mostowy z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ. Ocenia też, że w Polsce „pacjent zero” mógł być wcześniej, a epidemia rozpoczęła się w styczniu.

Naukowiec: wariant optymistyczny zakłada, że fala epidemiologiczna powinna zanikać na początku lata

  • Według naukowca prawdziwy „pacjent zero” najprawdopodobniej zaraził się koronawirusem za granicą i dopiero po jakimś czasie przywiózł ze sobą infekcję do kraju
  • W ocenie dr. Mostowego, w oficjalnych raportach (na świecie) brakuje od 50 do 75 proc. rzeczywistych przypadków. Jego zdaniem, w tej chwili trudno oceniać skuteczność rządowych interwencji, ograniczających kontakty społeczne. W jego ocenie – w oficjalnych raportach brakuje od 50 do 75 proc. rzeczywistych przypadków
  • – Dopóki szczepienia na COVID-19 nie staną się powszechnie dostępne, aby sztucznie wygenerować taki poziom odporności stadnej w populacji – należy rozważyć długoterminową strategię zapobiegania potencjalnym wybuchom epidemii COVID-19 w Polsce – twierdzi naukowiec

– Szacuję, że epidemia w Polsce rozpoczęła się mniej więcej w drugiej połowie stycznia. To sugeruje, że jest mało prawdopodobne, iż pierwszy polski odnotowany przypadek zakażenia COVID-19 4 marca jest pierwszym zakażeniem w naszym kraju i że w tym dniu takich zakażeń było dużo więcej – uważa dr Rafał Mostowy, który opublikował raport na swojej stronie internetowej.

Według naukowca, wirus mógł krążyć po Polsce na kilka tygodni przed tym, gdy odnotowany został pierwszy oficjalny przypadek.

Dr Mostowy zwracał uwagę w raporcie, że wiele osób przechodzi infekcję bezobjawowo, co utrudnia podanie rzeczywistej liczby chorych. W jego ocenie w oficjalnych raportach brakuje od 50 do 75 proc. rzeczywistych przypadków.

„Niedawny raport z London School of Hygiene and Tropical Medicine sugeruje, że w niektórych krajach nawet mniej, niż 10 proc. wszystkich osób zakażonych SARS-CoV-2 jest oficjalnie zgłaszanych i rejestrowanych. Ilość codziennie wykonywanych testów RT-PCR przeprowadzanych w Polsce zwiększa się z dnia na dzień, ale nie jest jasne, czy coraz lepiej radzimy sobie z takimi niedoszacowaniami, czy też nie” – pisze naukowiec z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ.

Mostowy: pozostaniemy podatki na zakażenie

Zdaniem dr. Mostowego w tej chwili trudno oceniać skuteczność rządowych interwencji, ograniczających kontakty społeczne. W raporcie badacz przedstawił różne scenariusze prognostyczne rozwoju pandemii w Polsce w najbliższych miesiącach w zależności od takiej skuteczności. Wariant optymistyczny zakłada, że fala epidemiologiczna powinna zanikać na początku lata.

Naukowiec zaznacza jednak, że skuteczne ograniczanie kontaktów międzyludzkich i zanikająca wskutek tego fala epidemii mają drugą stronę medalu – ponieważ większość osób pozostanie podatna na zakażenie.

– Duża liczba podatnych oznacza, że nie bylibyśmy w stanie dojść do poziomu tzw. „odporności stadnej” wymaganego do zapobiegania przyszłym wybuchom epidemii COVID-19 w Polsce, a takie wybuchy mogłyby wystąpić po zupełnym odstąpieniu od rządowych działań na rzecz dystansowania społecznego. Dlatego też – dopóki szczepienia na COVID-19 nie staną się powszechnie dostępne, aby sztucznie wygenerować taki poziom odporności stadnej w populacji – należy rozważyć długoterminową strategię zapobiegania potencjalnym wybuchom epidemii COVID-19 w Polsce – pisze dr Mostowy.

Analiza oparta na modelu matematycznym
Naukowiec z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ zaznacza, że przeprowadzona analiza jest jego pierwszą próbą przewidzenia dynamiki epidemiologicznej COVID-19 w Polsce i że jest otwarty na komentarze od innych naukowców w tej dziedzinie. Jak zapewnia, kod jest dostępny dla wszystkich, każdy może go pobrać, zmodyfikować i wdrożyć własne udoskonalenia.

W swojej pracy dr Mostowy oparł się na matematycznym modelu epidemiologicznym.

66-letni Mieczysław Opałka – „pacjent zero”, czyli pierwszy w Polsce, u którego 4 marca stwierdzono koronawirusa – przebywał w szpitalu w Zielonej Górze do 20 marca. Mężczyzna najprawdopodobniej zaraził się w Niemczech.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close