Gdyby wybory do Sejmu odbyły się na początku września, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Rządząca partia może liczyć nawet na wzrost poparcia, co z pewnością nie będzie zbyt miłą wiadomością dla Donalda Tuska i Szymona Hołowni. Do parlamentu weszłoby łącznie pięć partii politycznych – wynika z sondażu IBRiS na zlecenie Onet.pl.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej, nieuchronnie zbliżająca się czwarta fala koronawirusa, czy niechęć przedsiębiorców do klasy średniej – to wszystko nie przekłada się, póki co, na spadek notowań Prawa i Sprawiedliwości. Rządząca partia wciąż znajduje się na czele sondaży, a najnowszy z nich pokazuje, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może liczyć nawet na wzrost poparcia. Prawo i Sprawiedliwość może się pochwalić 36,6 procentami poparcia, Koalicja Obywatelska – 23,1 procent. Trzecie miejsce zajmuje Polska 2050 Szymona Hołowni, która może liczyć na poparcie na poziomie 11,1 procent. Do Sejmu weszłaby również Konfederacja oraz Lewica. Partie mogą liczyć 8 procent. W parlamencie nie zobaczylibyśmy natomiast polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, którego poparcie wynosi 4,4 procent. Sondaż IBRiS na zlecenie Onet.pl przeprowadzono na próbie 1100 dorosłych Polaków w dniach 3-4 września.
Źródło: se.pl
