Unijne kraje nadal nie porozumiały się w sprawie szóstego pakietu sankcji dla Rosji za inwazję na Ukrainę, który dotyczy zakazu importu rosyjskiej ropy. Część krajów domaga się jednak wprowadzenia wyjątków. Kiedy będzie kompromis w tej sprawie? Europosłowie w rozmowie z Faktem wskazują, że Komisja Europejska musi najpierw przekonać Węgry.
Jutro miną trzy tygodnie odkąd szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosiła propozycję szóstego pakietu sankcji na Rosję za prowadzenie wojny w Ukrainie. Kraje UE nadal nie porozumiały się w sprawie zasad odejścia od rosyjskiej ropy. Część państwa– Węgry, Słowacja i Czechy – domaga się czasowych wyjątków od zakazu, tłumacząc, że brak dostępu do morza i inne czynniki mogą utrudnić im zaopatrzenie w ropę.
Przedłużają się unijne negocjacje ws. zakazu rosyjskiej ropy
Jak podał PAP, polski rząd chce, aby kraje, które chcą wyjątków, płaciły podatek od importowanego z Rosji gazu. – Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu dni dojdziemy do porozumienia, choć bardzo ważną wartością jest też zachowanie jedności. Musimy z jednej strony przekonać kilka krajów członkowskich UE, które nie chcą iść dalej z sankcjami, a z drugiej strony samemu też starać się, że jedność jest wielką wartością – poinformował premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Polsat News podczas Forum Ekonomicznego w Davos.
Tydzień wcześniej szefowa niemieckiego MSZ – Annaelena Baerbock również mówiła, że do wprowadzenia szóstego pakietu sankcji potrzeba jeszcze kilku dni. Do dziś nie nastąpił żaden przełom. Sankcje można wprowadzić tylko, jeżeli zgodzą się na nie wszystkie unijne kraje. Kto wstrzymuje nałożenie kolejnych kar na Putina?
Europoseł zdradza, jak przekonać Węgry do wprowadzenia kolejnych sankcji
– Od początku oceniano, że to trudny pakiet, że część państw będzie potrzebowała okresu przejściowego, żeby zgodzić się na zakaz importu ropy z Rosji. Nic więcej tu na brukselskich korytarzach nie słychać, pewnie też nie wszystkie informacje do nas docierają – mówi Faktowi europosłanka PiS Elżbieta Rafalska. –Dopóki toczone są jeszcze rozmowy i siada się do stołu negocjacyjnego, wszystko może się zdarzyć. Zależy jaka będzie kontrpropozycja ze strony Komisji Europejskiej, jaką ofertę przedłożą m.in. Węgrom – dodaje Elżbieta Rafalska.
– Do przyjęcia tego projektu potrzebna jest jednomyślność w Radzie, a tej jednomyślności na razie nie ma. Wiemy, że przede wszystkim Węgry mają problem. To jest pewien wytrych, którego później używają państwa członkowskie. Mamy jednego gracza, który mówi, że absolutnie nie, a część innych państw stara się coś na tym ugrać i tworzy się tzw. efekt domina – ocenia europoseł Łukasz Kohut z Lewicy. Na pytanie, jak można by przekonać Węgry do porozumienia w tej sprawie, eurodeputowany odpowiada: – Myślę, że trzeba im zaproponować np. wspólne zakupy gazu w ramach UE. Musi przyspieszyć tzw. unia energetyczna. Myślę, że może wtedy udałoby się ich przekonać, chyba że rzeczywiście są dogadani politycznie z Putinem. Tego też nie możemy wykluczyć. Te przepisy przeszły już przez Parlament Europejski na ostatniej sesji. Teraz pozostaje jeszcze kwestia akceptacji Rady – mówi Łukasz Kohut w rozmowie z Faktem.
Szóstego pakietu sankcji jeszcze nie ma, a oni już omijają poprzednie
Zagraniczne media informują, że Niemcy i Włochy planują płacić za rosyjski gaz w rublach, co jeszcze niedawno oznaczało złamanie sankcji nałożonych na Rosję. Przynajmniej tak do niedawna twierdziła Komisja Europejska. Jak podała agencja Reuters, oba kraje z powodu niejasnych unijnych przepisów, oba kraje zdecydowały się jednak płacić w rublach za gaz. Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych zapowiadał na łamach Faktu interwencję w tej sprawie. – Na pewno będziemy interweniować w Komisji Europejskiej w sprawie omijania sankcji, ponieważ takie podejście jest poważnym zagrożeniem dla wiarygodności Unii Europejskiej. Będziemy starali się doprowadzić do tego, żeby takich działań w Europie nie było – mówił Faktowi Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.
Źródło: fakt.pl