Wiadomości

Myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko. Znaleziono kuriozalną pomyłkę w zakazie z kwarantanny narodowej

Zakaz przemieszczania się w Sylwestra można ominąć posiłkując się oryginalnym argumentem. Rozporządzenie stworzone przez rząd nie objęło najbardziej oczywistych czynności życiowych. Dziennikarze Radia Zet znaleźli kuriozalną furtkę. Od mandatu może uchronić nas senność?

Podczas niedzielnej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki został zapytany, czy rząd planuje egzekwować „godzinę policyjną” w Sylwestra. Odpowiedź premiera była niejednoznaczna. Zaznaczył, że takie działanie musiałoby zostać poprzedzone decyzją Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Nie rozwiał jednak wątpliwości związanych z kontrolami policyjnymi.

Zakaz przemieszczania się ma pewną furtkę

Premier już wcześniej wspominał, że wprowadzony zakaz przemieszczania może być kwestionowany. Jak przyznał, rząd popełnił błąd wprowadzając go wyłącznie w formie rozporządzania, a służby nie będą miały prawa ukarać łamiących przepisy mandatem. Innego zdania jest szef KPRM Michał Dworczyk.

– Jest ustawa z 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi i tam jest artykuł 46. Mówi on, że Rada Ministrów może w rozporządzeniu ustanowić nakaz określonego sposobu przemieszczania się. W związku z tym korzystamy z tego zapisu i na tej podstawie zostało wydane stosowne rozporządzenie, więc te przepisy są obowiązujące – mówił w rozmowie z rozgłośnią TOK FM.

Zgodnie z rozporządzeniem zakaz przemieszczania się nie obowiązuje w przypadkach: wykonywania czynności służbowych, wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Ostatni z punktów pozwala na wyjście do sklepu spożywczego czy apteki, spacer z psem lub wizytę w gabinecie lekarskim. Jak piszą dziennikarze Radia Zet, za pilną potrzebę życiową można uznać również sen.

– Brak snu może zaburzać wiele procesów w naszym organizmie. Na przykład podczas snu komórki mózgowe regenerują się i oczyszczają z toksyn, dzięki temu rano mamy tzw. świeży umysł. Brak snu negatywnie wpływa na nasz mózg i zdolności poznawcze, trudniej się skoncentrować, przyswajać nowe informacje. Fale mózgowe u ludzi przemęczonych poruszają się wolniej, a co za tym idzie wolniej oni reagują niż osoby wypoczęte – napisano na łamach portalu Zdrowie Radio Zet.

Zdaniem redaktorów, ewentualnego mandatu można uniknąć, informując funkcjonariuszy, że wraca się z imprezy „w celu zapewnienia możliwości zrealizowania potrzeby życiowej w postaci snu”. Potrzebę tę można zrealizować wyłącznie po dotarciu do własnego łóżka.

Rząd nie stworzył konkretnego spisu „niezbędnych czynności życia codziennego”, dlatego istnieje możliwość, że policjanci potraktują taki argument przychylnie. Za rzetelnością argumentu stoją uzasadnienia medyczne.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close