Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, zostały ranne po wypadku, do którego doszło w Motylewie (woj. lubuskie) – poinformował Interię podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy KMP w Gorzowie Wielkopolskim. Po zderzeniu z szynobusem auto stanęło w płomieniach. Matka zdążyła wyciągnąć z niego dwoje dzieci. Wszyscy trafili do szpitala.
Policja w Gorzowie Wielkopolskim we wtorek po południu otrzymała zgłoszenie o zderzeniu auta i szynobusu.
Samochodem podróżowały trzy osoby – 27-letnia kobieta i dwoje jej dzieci w wieku 5 i 7 lat.
Po wypadku auto stanęło w płomieniach
Jak informuje lubuska policja, po zderzeniu auto stanęło w płomieniach. Kobieta, mimo licznych złamań, zdążyła wyciągnąć z niego swoje dzieci. Wszyscy trafili do szpitala. Reporterka Polsat News informuje, że jedno z dzieci jest w stanie ciężkim, do szpitala przetransportowano je śmigłowcem LPR.
MOTYLEWO – WYPADEK NA PRZEJEŹDZIE KOLEJOWYM
Kobieta wjechała pod szynobus. Po zdarzeniu samochód stanął w płomieniach. Matka wyciągnęła z samochodu dwójkę dzieci. Wszyscy trafili do szpitala. Na miejscu zdarzenia trwają czynności funkcjonariuszy. pic.twitter.com/esCyIvI5jN
— Lubuska Policja (@Lubuska_Policja) September 28, 2021
Wiadomo, że kierujący szynobusem był trzeźwy. Pojazdem podróżowało ok. 300 osób, nikomu nic się nie stało.
Na miejscu trwają czynności policji, która wyjaśnia szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Źródło: interia.pl