Mateusz Morawiecki chce tak zmienić system, aby nie dochodziło do takich tragedii jak śmierć Kamilka z Częstochowy. Zdaniem premiera kary za takie przestępstwa są zbyt niskie. Szef rządu polecił Zbigniewowi Ziobrze zająć się tą sprawą.
Mateusz Morawiecki razem z minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg oraz wiceminister w tym resorcie Anną Schmidt zorganizował konferencję prasową poświęconą sprawie śmierci skatowanego Kamilka z Częstochowy. – Dzisiaj chyba wszystkich nas rozsadza złość, frustracja i ogromny smutek związany z tą tragiczną śmiercią i cierpieniami małego Kamilka z Częstochowy – zaczął premier.
Premier o skatowanym Kamilku z Częstochowy. „Tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę”
Szef rządu zaznaczył, że „trzeba tak zmieniać system, tak usprawniać wszystkie możliwe procedury i działania instytucji, żeby do takich tragedii nie dochodziło”. – Tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę niewinnemu, bezbronnemu dziecku. Miejsce takich bandytów, oprawców, zwyrodnialców jest nie tylko w więzieniu – powiedział Morawiecki.
Premier przypomniał, że wobec „przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, z taką premedytacją, wobec tak niewinnych ofiar, jest osobiście zwolennikiem przywrócenia kary śmierci”. Morawiecki kontynuował, że obecnie została ona zniesiona w całej Europie, stąd konieczne jest „zdecydowanie wzmocnienie zapisów Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi, niewinnymi, nad drugim człowiekiem, a w szczególności znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem”.
Mateusz Morawiecki o śmierci Kamilka z Częstochowy. „Pilne polecenie” do Zbigniewa Ziobry
– Polecam ministrowi sprawiedliwości bardzo pilne zajęcie się tym tematem, właśnie od tej strony – podkreślił szef rządu. Morawiecki ocenił, że „dolne granice widełek kary, które bandyta powinien ponieść, są zdecydowanie za niskie”. – Co to jest za świat w ogóle. To powinna być dużo wyższa kara dla takich potworów, którzy są w stanie nie tylko niszczyć życie drugiego człowieka, bezbronnego dziecka, ale robić to jeszcze z wyrachowaniem, z premedytacją – mówił premier.
Morawiecki podsumował, że „nie ma dla niego odpowiedniej kary za takie zachowanie”. Zdaniem szefa rządu zawiódł czynnik ludzki i instytucje, ale nie chciał zagłębiać się w szczegóły. – To, co dotknęło tutaj małego bezbronnego Kamilka, jest jeszcze kolejnym wielkim wstrząsem. To apel to wszystkich Polaków, aby być czujnym – zakończył Morawiecki.
Źródło: wprost.pl