W Ministerstwie Rodziny trwają rozmowy na temat nowego zasiłku, który mogliby otrzymywać dziadkowie. Jak na razie nazywany jest programem babcia plus. Wyjaśniamy, na czym może polegać.
Program babcia plus nie jest autorskim projektem polskich polityków. Tego typu rozwiązanie jest już wprowadzone np. na Węgrzech. Polscy politycy przyglądają się rozwiązaniom, które tam wprowadzono i rozmyśla nad wprowadzeniem podobnego projektu również u nas.
Jednak warto już na wstępie zaznaczyć, że nie polega on na tym, że babcie i dziadkowie otrzymywaliby dodatek za to, że mają wnuki i pomagają rodzicom w ich wychowywaniu. W przypadku węgierskiego projektu ma on zastosowanie w konkretnym przypadku.
Na czym polegać może babcia plus?
Węgierski odpowiednik programu babcia plus obowiązuje tylko w przypadku, kiedy dziadkowie opiekują się wnukiem w momencie, kiedy jego rodzice pracują.
Mówiąc prościej, mama musi zrezygnować ze swojego zasiłku, który teraz będą otrzymywać dziadkowie za sprawowanie opieki nad dzieckiem w czasie pracy jego rodziców. Oznaczać to może, że dziadkowi opiekujący się nad swoimi wnukami, będą otrzymywać za to specjalny zasiłek.
Jednak tego typu rozwiązanie łączy się z pewnymi innymi kwestiami. Po pierwsze tego typu zasiłku nie można łączyć z pracą, a także emeryturą. Oznacza to, że dziadkowie w wielu przypadkach musieliby o wiele wcześniej kończyć swoje życie zawodowe, co oznacza mniejsze składki emerytalne na przyszłość.
Dodatkowo wypłacanie takiego zasiłku trwa do trzeciego roku życia dziecka. No i fakt, że będzie się on opłacał jedynie seniorom, którzy otrzymywaliby w tym samym czasie mniejszą emeryturę lub pensję.
Na Węgrzech wysokość takiego świadczenia zależna jest od pensji rodzica, ale maksymalnie wynosi około 3 tysiące złotych. Nie wiadomo jak na razie, na jakich zasadach w Polsce miałby obowiązywać program babcia plus, jednak patrząc na sytuację wielu seniorów, to może on stanowić dla nich zastrzyk naprawdę dużych środków finansowych w porównaniu do minimalnych emerytur, które pobierają tysiące osób.
Źródło: lelum.pl
