Argentyna wydała międzynarodowy nakaz aresztowania biskupa oskarżonego o nadużycia seksualne. 55-letni bp Gustavo Zanchetta nie odpowiadał na telefony i e-maile prokuratury w mieście Salta, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jeszcze w maju papież tłumaczył jak wyglądało jego postępowanie ws. oskarżonego biskupa.
Kierował on północnoargentyńską diecezją Orán w latach 2013-17, a w grudniu 2017 r. został mianowany asesorem (doradcą) Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA) – ze względu na swe zdolności w dziedzinie administracji.
Argentine criminal prosecutor requests arrest of Vatican-based Bishop Gustavo Zanchetta https://t.co/tNOT4Dkwmg
— Catholic Herald (@CatholicHerald) November 20, 2019
W maju br. w wywiadzie dla meksykańskiej stacji telewizyjnej Televisa papież Franciszek ujawnił, że gdy pojawiły się oskarżenia wobec hierarchy, wezwał go na rozmowę do Watykanu, w czasie której ten się umiejętnie bronił. Kiedy jednak okazało się, że sprawa jest poważna, skłonił go do złożenia rezygnacji i skierował na testy psychologiczne do Hiszpanii, po których odbywał on comiesięczną dwudniową terapię psychologiczną – z tego powodu pozostał w Europie.
– Po co opowiadam to wszystko? By powiedzieć ludziom niecierpliwym, mówiącym, że papież nic nie zrobił, iż papież nie musi codziennie ogłaszać tego, co robi, ale w tym przypadku od początku nie stał i przyglądał się – tłumaczył Ojciec Święty. Dodał, że „bywają przypadki takie jak ten, wymagające więcej czasu” dla ich rozstrzygnięcia, gdyż brakuje po temu „wystarczających elementów”. Poinformował jednocześnie, że w sprawie bp. Zanchetty trwa proces w Kongregacji Nauki Wiary.
Niezależnie od dochodzenia kościelnego sprawą zajął się także argentyński wymiar sprawiedliwości.
Źródło: onet.pl
