Romans ciężko jest utrzymać w tajemnicy, a prawda niemal zawsze w końcu wychodzi na jaw. Nawet jeśli nie – konsekwencje zazwyczaj nie są wcale przyjemne. Boleśnie przekonał się o tym pewien żonaty mężczyzna, gdy otrzymał list od byłej kochanki.
Ten romans był wyjątkowo płomienny i trwał kilka dobrych lat. Żonaty mężczyzna miał kochankę, która była piękną, gorącą Włoszką. Od razu zawróciła mu w głowie, jednak pojawiły się dość poważne komplikacje…
Ognisty romans
Mężczyzna oczywiście myślał, że uda mu się utrzymać zdradę w tajemnicy. Prawda ma jednak krótkie nogi! Niewierny mąż już od kilku lat zdradzał swoją żonę z pewną pięknością z Włoch. Włoska kochanka od razu zawróciła mu w głowie, a początkowe niezobowiązujące spotkania wkrótce przerodziły się w kilkuletni płomienny romans. Sielanka nie potrwała jednak długo – pewnego dnia kochanka poinformowała mężczyznę, że jest w ciąży.
Spanikowany mężczyzna wymyślił plan, który wydał mu się idealny. Postanowił rozwiązać problem w wyjątkowo sprytny sposób – zaplanował, że da kochance pieniądze i zaproponuje jej powrót do rodzinnych Włoch. Tam miała urodzić dziecko z daleka od niego i jego żony, a on zobowiązał się utrzymywać potomka do osiągnięcia pełnoletniości. Brzmi jak plan idealny, prawda?
Prawda zawsze wyjdzie na jaw
Plan wcale jednak nie był tak doskonały. Wprawdzie kochanka przystała na propozycję ukochanego i zgodziła się wrócić do ojczyzny, wymyślili nawet specjalny plan, jak poinformuje go o narodzinach dziecka. Żeby nic się nie wydało, miała wysłać kochankowi pocztówkę z Włoch, na której napisze po prostu Spaghetti. Minęło kilka miesięcy i kartka rzeczywiście przyszła na jego domowy adres.
Gdy niewierny mąż wrócił z pracy, żona powiedziała mu, że przyszła do niego dziwna kartka. Podała mu ją, bacznie obserwując jego minę. Mężczyzna wziął do ręki pocztówkę, a gdy ją przeczytał… zbladł i stracił przytomność.
Na kartce bowiem widniała wiadomość o treści:
– Spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie – bez. Wyślij więcej sosu!
Źródło: lelum.pl
