Ta historia miłosna byłaby wspaniałym scenariuszem dla romantycznego filmu. Bardzo rzadko słyszy się o takim uczuciu. Niestety, teraz już coraz rzadziej…
Floyd i Violet Hartwig poznali się w szkole podstawowej i już wtedy wiedzieli, że będzie to uczucie na zawsze.
Niestety, wybuchła II Wojna Światowa i Floyd musiał opuścić swoją ukochaną. Jednak w tym czasie byli w stałym kontakcie…
Wymienili ze sobą setki listów!
Oto fragment jednego z nich, Floyd napisał go w maju 1947 z Oceanu Spokojnego:
Witaj Skarbie, Dziś tylko kilka linijek od Twojego samotnego marynarza. Niesamowicie za Tobą tęsknię i bardzo Cię kocham… Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będę mógł wrócić. To z pewnością nie jest dla mnie, chociaż od dziecka myślałem, że Marynarka Wojenna jest tym, czego pragnę. To było jednak nim zakochałem się w pewnej cudownej dziewczynie…
Nareszcie razem
Gdy wojna dobiegła końca, Floyd wrócił do domu. To wtedy był najszczęśliwszym mężczyzną na świecie. Para postanowiła kupić farmę w Kalifornii. Właśnie tam mieszkali przez resztę swojego życia i wspólnie wychowywali troje dzieci.
Żyli długo i szczęśliwie…
Niestety, już w starszym wieku, Violet zaczęła cierpieć na demencję, z kolei Floyd miał poważne problemy z nerkami. Jednak oboje bardzo się o siebie troszczyli.
Ich miłość stała się jeszcze mocniejsza.
Dzieci oraz wnuczęta bardzo martwiły się o nich, ale jednocześnie podziwiały to uczucie… Cieszyły się, że są częścią i owocem czegoś tak pięknego i rzadko spotykanego.
Umarli razem
Niestety, 90-letni Floyd zmarł w szpitalu. Zaledwie godzinę po jego śmierci, umarła również Violet. Zmarli w swoich objęciach…
Dla dzieci i wnucząt był to olbrzymi cios – stracić dwie ukochane osoby w jednym dniu. jednak wszyscy mieli także pewność, że umarli będąc szczęśliwymi.
Prawdziwa miłość naprawdę istnieje.
Źródło: popularne.pl