Wiadomości

Mąż nie chciał dać żonie rozwodu. Mężczyzna rzucił się na kobietę z butelką w dłoni

Rozwód nigdy nie jest miłym doświadczeniem. Mąż pani Katarzyny do tego stopnia chciał go uniknąć, że o poranku wszedł do mieszkania, w którym mieszkała z ich córeczką oraz jej dwójką dzieci z poprzedniego związku. Z rozbitą butelką w dłoni rzucił się na Katarzynę. Gdyby nie 12-letni syn kobiety, skończyłoby się tragicznie.

Sytuacja, która miała miejsce w 2019 roku, doprowadziła Daniela N. – męża pani Katarzyny – przed wymiar sprawiedliwości. Mężczyzna musiał odpowiedzieć za swoje karygodne czyny.

Rozwód doprowadził do dramatu

Rozwód pani Katarzyny i Daniela N. o mały włos, a doprowadziłby do tragedii. Rozgoryczony mężczyzna posunął się do takich kroków, o jakich wielu z nas nie pomyślałoby.

W 2019 roku doszło do dramatycznych wydarzeń, które na zawsze pozostawią piętno w psychice młodej matki i jej dzieci. Pani Katarzyna przeżyła istne piekło i ledwo uszła z życiem.

Sytuacja nie zakończyła się wielka tragedią tylko dzięki odwadze 12-letniego chłopca, który usłyszał krzyki swojej rodzicielki. Feralnego dnia o poranku Daniel N. przyszedł do mieszkania pani Katarzyny. Nie wiadomo, co planował wówczas mężczyzna i czy to właśnie rozwód, który trwał już od jakiegoś czasu, wywołał w nim tak skrajne emocje.

Mężczyzna z rozbitą butelką w dłoni rzucił się na 34-latkę, raniąc jej twarz i szyję. Kobieta, czując rozdzierający ból była w stanie tylko krzyczeć. W wielkiej tragedii okrzyki cierpienia okazały się wybawieniem, gdyż zaalarmowały syna pani Katarzyny. Chłopiec przerażony pobiegł do sąsiadki, wzywając pomoc.

12-latek uratował matkę

Gdyby nie 12-letni chłopiec, nie wiadomo jak zakończyłaby się ta sytuacja. Przerażony krzykami matki pobiegł do sąsiadki i ta dopiero wezwała policję. Kiedy Daniel N. zorientował się o poczynaniach 12-latka, zaczął uciekać, mimo to funkcjonariusze błyskawicznie go złapali.

Mężczyzna w sądzie próbował tłumaczyć swoje zachowanie i zrzucając winę na przypadek.

– Pociąłem szyję Katarzyny przypadkiem, potykając się – mówił Daniel N. jak podaje fakt.pl.

Ponadto mężczyzna winą za rozwód i problemy w rodzinie obarczał panią Katarzynę. 34-latka przed sądem wyznała, że jej partner miał w zwyczaju ją kontrolować:

– Nie dawał mi spokoju. Wynajął nawet detektywa, by sprawdził, czy w trakcie rozwodu z nikim się nie spotykam. Kiedy nabrał podejrzeń, zaatakował – tłumaczyła rozemocjonowana kobieta, jak podaje fakt.pl.

Zdaniem portalu finalnie pan Daniel N. ze Strzelec Opolskich ma trafić do więzienia na 10 lat za okaleczenie żony.

Jak widać, rozwód to nie zawsze kwestia formalności, ale czasami wiele trudu, emocji a w skrajnych przypadkach łez i krwi.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close