Wiadomości

Matura 2019. Alarmy bombowe w szkołach w całej Polsce

Początek matur z problemami. W wielu szkołach w całej Polsce ogłoszono w poniedziałek rano alarmy bombowe – poinformowały lokalne media. W kilku placówkach egzamin rozpoczął się z opóźnieniem. „CBŚP poinformowało o podejmowanych przez osobę lub osoby działaniach, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminów maturalnych” – przekazała CKE w piśmie do dyrektorów szkół. „Wszystkie alarmy okazały się fałszywe” – poinformował dyrektor CKE.

W poniedziałek o godz. 9 rozpoczęły się egzaminy maturalne.

Informacje o rzekomym podłożeniu bomb dotarły do wielu szkół w całym kraju m.in. w Żninie, Mławie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Kolbuszowej, Tarnowie, Krakowie, Warszawie, Rybniku, Piotrkowie Trybunalskim, Płońsku czy Nowym Sączu.

Jak podaje portal echodnia.eu, przed godziną 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek do placówek w województwie świętokrzyskim wysłano maile z informacją, że o godzinie 10 w salach, w których trwać będzie matura eksplodują bomby. Pracownicy szkół przeczytali maile rano.

„Nowe informacje wciąż do nas spływają. Maile dotarły do szkół w powiatach jędrzejowskim, kieleckim, koneckim, opatowskim, ostrowieckim, sandomierskim, starachowickim i staszowskim – informował o godzinie 9 Maciej Ślusarczyk ze świętokrzyskiej policji.

Matury opóźnione

W każdym z miejsc pojawiły się służby. Konieczna była ewakuacja uczniów i sprawdzenie pomieszczeń przez pirotechników.

W niektórych szkołach egzamin maturalny rozpoczął się z opóźnieniem. Tak było m.in. w Technikum nr 4 w Tarnowie. Straż pożarna zakończyła tam działania około godz. 9.40 – podaje Radio Kraków.

Egzamin rozpoczął się z opóźnieniem też w LO nr VII w Legnicy – poinformował dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu Piotr Świędrych.

Warszawa: Problemy w kilku szkołach

W Warszawie maile z informacją o bombach trafiły do kilku szkół. Do egzaminu z przynajmniej półgodzinnym opóźnieniem przystąpili uczniowie z Zespołu Szkół Samochodowych i Licealnych nr 3 przy ul. Włościańskiej – podaje stołeczna „Gazeta Wyborcza”.

Warszawska policja nie podaje dokładnie, w ilu szkołach musiały interweniować służby. „Mogę powiedzieć tylko, że żadne z tych zgłoszeń się nie potwierdziło” – przekazał w rozmowie z „GW” aspirant Tomasz Oleszczuk z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Śląsk: 15-20 minut opóźnienia

„Do dyrektorów szkół dotarły maile o rzekomym zagrożeniu. W każdym przypadku o sprawie poinformowano policję, straż miejską i straż pożarną. Służby sprawdziły szkoły pod kątem potencjalnego niebezpieczeństwa” – przekazała w rozmowie z PAP wicedyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie Urszula Okrajni.

W większości przypadków sprawdzenie udało się zakończyć przed planowanym rozpoczęciem egzaminu, natomiast w kilku przypadkach egzaminy rozpoczęły się z niewielkim, z reguły 15-20 minutowym opóźnieniem. Ostatecznie egzamin rozpoczął się we wszystkich szkołach średnich w regionie.

Skala zakłóceń była niewielka – informacje o rzekomym zagrożeniu dotarły do około 15 z 575 szkół w woj. śląskim, gdzie odbywają się matury.

OKE w Poznaniu: „Nieznaczne przesunięcie” rozpoczęcia matury

Do kilkunastu szkół w Wielkopolsce i woj. zachodniopomorskim dotarły informacje o rzekomym zagrożeniu. Nigdzie alarm bombowy nie wpłynął na przeprowadzenie matur – poinformował w poniedziałek PAP wicedyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu Marcin Jakubowski.

Jakubowski powiedział PAP w poniedziałek, że na terenie działania OKE w Poznaniu, obejmującym Wielkopolskę, województwo lubuskie i zachodniopomorskie odnotowano w sumie kilkanaście zgłoszeń. Zastrzegł, że w żadnym przypadku nie doszło do odwołania matur, mogło za to dojść do „nieznacznego przesunięcia godziny” startu egzaminu.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak potwierdził, że w żadnej ze szkół w regionie w związku z alarmami bombowymi nie przeprowadzono ewakuacji.

„Wszyscy uczniowie dziś podejdą do egzaminu”

Zgłoszenia o bombach w szkołach w różnych miejscach w Polsce potwierdził po godz. 9 w rozmowie z „GW” dyrektor CKE Marcin Smolik. Zapewnił, że dyrektorzy placówek są przeszkoleni na taką ewentualność.

„Wszyscy uczniowie jeszcze dziś podejdą do egzaminu” – zapewnił Smolik.

„Wszystkie alarmy fałszywe”

„Kilkadziesiąt szkół w każdej okręgowej komisji egzaminacyjnej otrzymało sygnały o podłożeniu ładunków wybuchowych. Wszystkie alarmy okazały się fałszywe” – przekazał przed południem dyrektor CKE.

Pismo CKE do dyrektorów

„Do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wpłynęło pismo od Centralnego Biura Śledczego Policji, informujące o działaniach podejmowanych przez osobę lub osoby, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminu maturalnego w sesji majowej” – poinformowała dyrektorów szkół w specjalnym piśmie CKE.

W piśmie, do którego dotarła PAP, wskazano że działanie te mają polegać na przesłaniu pocztą elektroniczną do wielu polskich szkół, gdzie będzie przeprowadzany egzamin maturalny, wiadomości informującej o podłożeniu na terenie tych placówek ładunków wybuchowych.

Źródło: interia.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close