Wiadomości

Matka wyskoczyła z dzieckiem z 8. piętra. Chciała ratować się przed pożarem

W sobotę nad ranem na północy Marsylii we Francji doszło do pożaru wielopiętrowego budynku. Dym i ogień odciął drogę ucieczki kilku osobom. Wśród trzech śmiertelnych ofiar jest matka, która wyskoczyła z 8. piętra z niemowlęciem na rękach.

Dziecko otrzymało niezbędną pomoc i udało się je uratować. W przypadku pozostałych osób, które skakały z 8. piętra, nie dało się nic zrobić. Dwoje mieszkańców budynku zostało ciężko rannych, inni są zatruci dymem.

Nie żyją trzy osoby, dwie są ciężko ranne

Do pożaru doszło dziś nad ranem, około godziny 5:30 nad ranem w 14. dzielnicy Marsylii – Les Flamants. Niektórym mieszkańcom udało się w porę uciec, inni niestety nie mieli wiele szczęścia.

Łącznie zginęły trzy osoby, które wyskakiwały z 8. piętra budynku. Jedną z ofiar jest kobieta, która trzymała w ramionach niemowlę. Dziecko udało się uratować.

Marsylska policja podała także, że dwie osoby są ciężko ranne, z kolei u ośmiu mieszkańców stwierdzono objawy zatrucia dymem. Wszystkim została już udzielona należyta pomoc.

Wiadomo, że wśród rannych jest dziecko. Pożar został już opanowany, a minister spraw wewnętrznych, Gerald Darmanin, złożył na Twitterze kondolencje oraz podziękował strażakom za ich pracę i szybką reakcję.

Teraz trwa ewakuacja pozostałych mieszkańców oraz zapewnianie im nowego zakwaterowania. Jak podaje portal franceinfo, ofiary to osoby młode, w wieku ok. 20 lat, pochodzenia nigeryjskiego.

Czy musiało dojść do tragedii?

Jak podają francuskie media, być może do tragedii wcale nie musiało dojść. Wszystko przez plany rewitalizacji Les Flamants. Za kilka tygodni władze chciały wyburzyć większość budynków i postawić nowe domy.

W związku z tym mieszkańcy dzielnicy musieli opuścić swoje mieszkania. Większość z nich uczyniła to dość szybko i sprawnie, zostali jedynie tzw. dzicy lokatorzy i to te osoby zostały poszkodowane w dzisiejszym pożarze.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close