Dziennikarka TVN24 zapytała Mateusza Morawieckiego o plany jego rządu na walkę z rosnącą falą zachorowań na koronawirusa. Premier podziękował za to pytanie i zaapelował do wszystkich rodaków, aby stosować się do zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka.
Mateusz Morawiecki zorganizował w Łagiewnikach (woj. dolnośląskie) konferencję prasową dotyczącą ogłoszenia wyników Programu Inwestycji Strategicznych dla terenów popegeerowskich. Premierowi towarzyszyli szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Po wypowiedziach polityków przyszedł czas na tradycyjne pytania od dziennikarzy.
Reporterka TVN24 zapytała premiera o koszty CPK i jaki ma to wpływ na inflację. Na sam koniec dziennikarka zapytała Morawieckiego „co rząd zamierza zrobić z rosnącą falą zachorowań na SARS-CoV-2”. – Z ogromną pokorą podchodzimy do tego, co pokazuje nam trend zachorowań koronawirusa, dlatego po raz kolejny zwołałem kilka dni temu Radę ds. COVID-19 i przeprowadziliśmy bardzo wnikliwą dyskusję – zaczął premier.
Koronawirus w Polsce. Mateusz Morawiecki o zasadzie DDM
Morawiecki podkreślił, że na spotkaniu wypracowano mechanizmy, które ogłaszał już minister zdrowia Adam Niedzielski. Chodzi o powrót do miękkich zaleceń i zasady DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka. – To jest to, co dzisiaj wszyscy specjaliści nam zalecają – zaznaczył szef rządu. Morawiecki dodał, że wzrost infekcji nie przekłada się na liczbę hospitalizowanych osób lub zgonów.
– Ze swojej strony wolę przestrzec. I mnie samego niejednokrotnie ta kapryśna natura COVID-19 zaskoczyła, więc wolę bardzo serdecznie podziękować za to pytanie pani redaktor i powiedzieć wszystkim rodakom: strzeżmy się przed tym, poprzez te wszystkie zasady, które wypracowaliśmy. Dystans, dezynfekcja, maseczka to jest to, co zaleca Światowa Organizacja Zdrowia – mówił premier.
Kolejna fala pandemii COVID-19? Premier: Nie zasypiamy gruszek w popiele
Morawiecki zapewnił, że rząd „przygotowuje odpowiednie plany ewentualnego zwiększenia hospitalizacji w sytuacji, kiedy będzie to niezbędne”. Szef rządu przypomniał, że obecnie jest duży nadmiar łóżek w stosunku do zachorowań, ale kolejna fala pandemii może gwałtownie przyśpieszyć. – Nie zasypiamy gruszek w popiele – zakończył polityk.
Źródło: wprost.pl