Wiadomości

Mama zniknęła, gdy miał trzy latka. 20 lat później robił remont i znalazł jej ciało

W 1993 roku mały Aaron Haim miał zaledwie trzy lata, gdy jego mama Bonnie nagle zniknęła. Dziecko twierdziło, że tata skrzywdził mamę, ale policja mu nie wierzyła. Po ponad 20 latach, jako dorosły mężczyzna robił remont przy domu i znalazł dowód na to, że od początku miał rację.

Bonnie Haim z Jacksonville na Florydzie w USA zniknęła bez śladu w 1993 roku. Chciała rozwieźć się z mężem i wyprowadzić się z domu, czego przed nikim specjalnie nie ukrywała. Zapewne właśnie dlatego jej zniknięcie zostało potraktowane jako realizacja tego planu.

Znalazła mieszkanie, do którego chciała się wyprowadzić pod koniec stycznia 1993 roku. Nigdy jednak do tego nie doszło, bowiem na początku stycznia nagle zniknęła i nikt później już jej nie widział.

Sprawę zgłoszono na policję. Mąż Bonnie powiedział, że żona wyszła z domu nie mówiąc gdzie idzie i nie ma pojęcia, co mogło się z nią stać. Jego zeznania w pewien sposób potwierdzał fakt, że torebkę kobiety znaleziono w koszu na śmieci 8 km od jej domu.

Swoje w tej sprawie miał jednak do powiedzenia 3-letni wówczas Aaron, syn pary. Dziecko powiedziało, że to tata skrzywdził mamę, padły również takie słowa, jak „tatuś zastrzelił mamusię” i „tatuś nie mógł jej obudzić”.

Mąż zaginionej, Michael Haim, przez ponad 20 lat był głównym podejrzanym w sprawie, policja nie miała jednak żadnych dowodów, by postawić mu zarzuty. Wszystko zmieniło się dopiero w 2014 roku, gdy dorosły już Aaron robił remont wokół domu.

Przekopywał ogródek, gdy nagle natknął się na coś w ziemi. Okazało się, że był to worek, a w środku znajdowały się zwłoki kobiety. Badania DNA potwierdziły, że należały do jego matki.

W końcu policja aresztowała Michaela Haima, a podczas procesu został skazany przez sąd na dożywotnią karę pozbawienia wolności za zabójstwo swojej żony.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close