Były już funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej nie zamierza przepraszać Katarzyny Lubnauer. Jest podejrzany o to, że groził jej śmiercią. – Nie znałem pani Lubnauer. Napisałem, bo miałem chwilę słabości – powiedział „Faktowi”.
Włodzimierz D., funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, który miał grozić Katarzynie Lubnauer, został zwolniony przez Kancelarię Sejmu. Wobec mężczyzny toczy się też postępowanie w prokuraturze, która zarzuca mu kierowanie gróźb pozbawienia życia wobec posłanki.
D., gdy Lubnauer była w programie „Kawa na Ławę”, miał wysłać wiadomość na maila TVN24 o treści: „Lubnauer ty k**** sz**** dz**** s****, trzeba cię zabić jak tego złodzieja Adamowicza”.
Fakt.pl rozmawiał z Włodzimierzem D., który przez 19 lat pracował w Straży Marszałkowskiej. Pytany, dlaczego kierował takie groźby wobec posłanki, odparł:
Nie chcę rozmawiać o tej sprawie. Nie znałem pani Lubnauer. Napisałem, bo miałem chwilę słabości. Inaczej tego nie potrafię wyjaśnić.
Jednocześnie D. stwierdził, że nie chce i nie zamierza przepraszać Lubnauer. Z kolei posłanka, jedna z liderek Koalicji Obywatelskiej, oznajmiła, że nie oczekuje przeprosin od byłego funkcjonariusza. – Nie rozumiem jego motywu i, mówiąc delikatnie, już mało mnie to interesuje, co on dalej z tym zrobi – powiedziała.
Źródło: gazeta.pl