Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji nazywaną lex TVN. W praktyce oznacza to koniec tego projektu, w Sejmie nie ma większości, która mogłaby weto prezydenta odrzucić. — Szanujemy prerogatywy prezydenta Andrzeja Dudy i jego decyzję w sprawie noweli ustawy medialnej, choć jesteśmy nią zawiedzeni; ta kwestia wymaga uregulowania, podobnie jak ma to miejsce w innych krajach, tak aby podmioty spoza EOG nie omijały prawa — powiedziała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
- Kilkanaście minut po godz. 12 Andrzej Duda poinformował o swoim wecie wobec ustawy lex TVN
- Weto prezydenta można obalić, jednak aby tak się stało, Sejm potrzebuje większości w wysokości aż 3/5 głosów. Nie wiadomo jednak, czy prezydenckie weto zostanie w ogóle poddane pod głosowanie w parlamencie
- — Państwa europejskie chronią swój rynek medialny przed nadmiarem kapitału zagranicznego, uznając ten obszar za strategiczny dla bezpieczeństwa i racji stanu — przekonuje Czerwińska
- Uważamy, że Polska również, tak jak poważne państwa, powinna ten rynek chronić. W przeciwnym razie jest to podporządkowanie się innym państwom, ich interesom — dodaje rzeczniczka PiS
Prezydent Duda poinformował w poniedziałek, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zmierzającą m.in. do tego, by podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogły posiadać w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji, udziały nieprzekraczające 49 proc.
— Oczywiście szanujemy decyzję pana prezydent, jego prerogatywy, w tym prawo weta, ale nie zmienia to faktu, że jesteśmy zawiedzeni tą decyzją. Naszym zdaniem ustawa medialna wymaga doprecyzowania, aby prawo było stosowane zgodnie z taką samą praktyką, jak w innych państwach, bo przecież nie jest tak, że kapitał nie ma narodowości — powiedziała Czerwińska.
Jak dodała, obecnie obowiązująca ustawa wymaga doprecyzowania tak, aby „podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie omijały prawa, oraz aby zlikwidować lukę, która pozwala na nierówne traktowanie podmiotów polskich i zagranicznych na rynku medialnym”.
— Państwa europejskie chronią swój rynek medialny przed nadmiarem kapitału zagranicznego, uznając ten obszar za strategiczny dla bezpieczeństwa i racji stanu. Uważamy, że Polska również, tak jak poważne państwa, powinna ten rynek chronić. W przeciwnym razie jest to podporządkowanie się innym państwom, ich interesom. W ten sposób stajemy się państwem zależnym, niezdolnym do obrony swoich interesów — oceniła rzeczniczka PiS.
O co naprawdę chodzi w ustawie lex TVN?
Przypomnijmy, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia sejmowa komisja kultury i środków przekazu niespodziewanie zajęła się uchwałą Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, czyli tak zwanego lex TVN. Nagłe posiedzenie sejmowej komisji wywołało ogromne emocje. Posłowie opozycji wyrazili sprzeciw wobec procedowania lex TVN. Powiedzieli, że o takim planie posiedzenia dowiedzieli się kilkanaście minut przed jego rozpoczęciem. Chwilę później ustawa znana jako lex TVN została przyjęta przez Sejm. Głosowało 452 posłów. Za było 229 posłów, przeciw 212, a 11 się wstrzymało.
Politycy PiS cały czas przekonywali, że w całej ustawie chodzi o to, by polskich mediów nie kupowały firmy z niedemokratycznych krajów, takich jak Rosja, Chiny czy państwa arabskie. Dlatego do prawa medialnego wprowadzony ma zostać zapis, że telewizje i radia w Polsce mogą mieć właścicieli tylko z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, do którego należą kraje Unii Europejskiej oraz Norwegia, Islandia i Liechtenstein.
Cel jest jednak zupełnie inny. Gdyby taka ustawa weszła w życie, uderzałaby wyłącznie w stację TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. Po pierwsze — dlatego że Ameryka nie należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Po wtóre — spoza państw EOG tylko Amerykanie są w Polsce właścicielami mediów elektronicznych. Dlatego właśnie ta ustawa znana jest jako ustawa anty-TVN lub też lex TVN.
Ostatecznie, kilkanaście minut po godz. 12 Andrzej Duda poinformował o swoim wecie wobec ustawy lex TVN. Prezydenckie weto oznacza, że potwierdziły się ustalenia Onetu, iż kontrowersyjna nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji autorstwa PiS zostanie zatrzymana przez Andrzeja Dudę.
Źródło: onet.pl