Chcielibyśmy sprawdzić, o czym Władimir Putin rozmawiał z Donaldem Tuskiem na molo w Sopocie — powiedział Wprost.pl premier Mateusz Morawiecki, broniąc decyzji o powołaniu komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce. Lider Platformy Obywatelskiej kilkukrotnie mówił o tej sprawie, zeznając też przed sądem i prokuraturą.
Dlaczego to jest ważne? Komisja prawdopodobnie ruszy na przełomie czerwca i lipca. Teraz kluby parlamentarne mają niecałe dwa tygodnie na zgłaszanie kandydatów na członków komisji. Wybierze ich Sejm, a następnie to premier zdecyduje o tym, kto zostanie jej przewodniczącym. Z informacji Onetu wynika, że decyzje personalne w obozie władzy mają zapaść do końca tygodnia.
Co powiedział Mateusz Morawiecki? — Jak we Francji powołuje się komisję śledczą Zgromadzenia Narodowego, badającą ingerencję obcych państw na francuską politykę i ta komisja wzywa Marine Le Pen, to wtedy jest dobrze. A jak my chcielibyśmy sprawdzić, o czym Putin rozmawiał z Tuskiem na molo, to już nie wolno — mówił premier.
Tusk o swojej rozmowie z Putinem: — Pokazywałem wówczas premierowi Putinowi, gdzie mieszkam i trasę, którą często przebiegam jako jogger. Pytaliśmy się także nawzajem, jak wygląda kwestia życia prywatnego w kontekście ochrony. Premier Putin m.in. powiedział, że jego ochrona siedzi u niego w kuchni, ja mówiłem, że ja mam zdecydowanie większy komfort, bo mam większą swobodę. I na tym się wyczerpała ta tajna rozmowa — mówił lider PO w 2012 r.
Rozmowa Putin-Tusk. Lider PO zeznawał w tej sprawie: Polityk przedstawił podobną wersję w sierpniu 2017 r. po wyjściu z Prokuratury Krajowej, gdzie zeznawał w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Mówił też o tym, zeznając przed Sądem Okręgowym w Warszawie w kwietniu 2018 r. Był to proces dotyczący organizacji wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.
Źródło: onet.pl