Lekarze wciąż nie są pewni, co dokładnie powoduje rosnącą liczbę zgonów i chorób związanych z używaniem e-papierosów. Jednak mają już pewność, że wyrządza to straszne szkody w ludzkich płucach. Naukowcy wyjaśniają, że zniszczenia w tkankach wewnętrznych są podobne do tych, jakie wyrządzają skażenia chemiczne lub wypadki w przemyśle.
Lekarze z Mayo Clinic, amerykańskiej organizacji non-profit działającej w branży medycznej ostrzegają przed zakupem i używaniem papierosów elektronicznych. Testy tkanki płucnej pobranej od 17 pacjentów wykazują schemat urazu, który przypomina efekty toksycznego skażenia. Podobne obserwuje się u ofiar ataków bronią chemiczną lub wypadków przemysłowych.
– Wygląda to jak zmiana, jakiej można się spodziewać u pracownika, który nieszczęśliwie uległ wypadkowi przemysłowemu, w którym rozlała się duża beczka toksycznych chemikaliów, a ta osoba była narażona na toksyczne opary i oparzenia chemiczne dróg oddechowych – mówi patolog Brandon T. Larsen w rozmowie z „New York Times”. Dwie próbki badanej tkanki płucnej pochodziły od zmarłych pacjentów.
W liście do „New England Journal of Medicine” lekarze twierdzą, że – w przeciwieństwie do badań opublikowanych na początku ubiegłego miesiąca- nie znaleźli dowodów na to, że uszkodzenia były spowodowane lipidowym zapaleniem płuc, które może wystąpić w przypadku wdychania cząsteczek oleju. Naukowcy wcześniej podejrzewali, że winnymi są olejki eteryczne dodawane do wkładów do e-papierosów.
– Być może musimy przyjrzeć się bliżej wszystkim związkom chemicznym, a nie tylko olejom, aby dowiedzieć się, które z nich są szkodliwe – wyjaśnia dr Larsen. Dodaje, że u pacjentów poszkodowanych przez palenie e-papierosów, płuca i drogi oddechowe zostały jakby „podpalone”. Nie ma też wątpliwości, że niektórzy pacjenci „nie wyzdrowieją i umrą”, podczas gdy inni mogą cierpieć na przewlekłe problemy z oddychaniem.
Źródło: fakt.pl
