Lekarz przekazał bardzo niepokojącą wizję na temat tego, co może czekać nas już od jutra. Od kilku dni liczba nowych przypadków zakażeń nieco ustabilizowała się. Zdaniem doktora, jest to jednak tylko pozorna poprawa. Ogólnonarodową refleksję powinna wzbudzić duża liczba zgonów, z jaką mamy do czynienia.
Lekarz Michał Sutkowski w rozmowie z RMF FM zdradził, co może nas czekać już od przyszłego tygodnia. Jest zaniepokojony obecną sytuacją w kraju. Skomentował także najnowsze dane resortu zdrowia dotyczące nowych przypadków zakażenia koronawirusem.
Lekarz zdradził niepokojącą wizję przyszłego tygodnia
– Czeka nas kolejny tydzień dużych wartości nowych zakażeń i dużej liczby zgonów; to jest bardzo niepokojące – mówił dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, komentując najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia.
Przypomnijmy: resort przekazał dziś informację o stwierdzeniu 21 854 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło aż 303 osoby chore na Covid-19. W ciągu ostatniej doby wykonano natomiast najmniej testów od poniedziałku – 46,6 tys.
– Stabilizacja utrzymuje się na poziomie 20-25 tys. i jest pozorną poprawą, tzn. nie ma pogorszenia, ale nie jest to poprawa. Dochodzi zawsze w takiej sytuacji, oczywiście, przede wszystkim duża liczba zgonów i to powinno wzbudzać naszą ogólnonarodową refleksję – zwracał uwagę doktor Sutkowski.
Jak twierdzi lekarz, utrzymywana stabilizacja jest tylko pozorną poprawą. Oczywiście, spadek tempa dynamiki przyrostu jest czymś, z czego powinniśmy się cieszyć. Polska służba zdrowia mimo wszystko stoi przed ogromnym wyzwaniem, z każdym dniem do szpitala trafia coraz więcej osób, które wymagają wyspecjalizowanej pomocy medycznej. Znacząco wzrasta również liczba zgonów.
– Natomiast niezależnie od wszystkiego przyrasta [liczba – dop. red.] przypadków, które muszą być hospitalizowane, przypadków ciężkich. Od tygodnia, dwóch, a nawet trochę wcześniej system opieki zdrowotnej – pomimo jego rozbudowywania i reorganizacji strategicznej – jest w fazie niezwykle napiętej – dodał. Według lekarza wiążą się z tym określone skutki.
– Zaczyna brakować miejsc, a jeśli nawet nie brakuje miejsc to brakuje miejsc tlenowych. Jak nie brakuje miejsc tlenowych, to brakuje miejsc respiratorowych. Jak jednego i drugiego nie brakuje, to brakuje kadry itd. Mnożą się kłopoty i w związku z tym daleki jestem od optymizmu. Staram się patrzeć na to bardzo racjonalnie, a racjonalnie to oznacza, że czeka nas kolejny tydzień dużych wartości z dużą liczbą zgonów. To jest bardzo niepokojące – ocenił dr Sutkowski.
Służba zdrowia zmaga się z ogromnymi problemami, nieustannie czegoś brakuje, poczynając od miejsc w szpitalach, na kadrze kończąc. Regularnie pojawiają się kolejne kłopoty, co sprawia, że trudno patrzeć w przyszłość z optymizmem. Każdy kolejny dzień wzbudza niepokój.
Duże prawdopodobieństwo wskazuje, iż przyszły tydzień ponownie przyniesie nam dość duże wartości, jeśli mowa o liczbie zgonów. Wszystko dlatego, że larze mają coraz większy problem z tym, aby pomóc wszystkim pacjentom, którzy tego potrzebują. Taki stan rzeczy powinien wzbudzić wśród Polaków refleksję na temat naszej kultury epidemicznej.
Zdaniem doktora, aby ograniczyć liczbę nowych zakażeń, należy pamiętać o tym, by przestrzegać wszystkich rygorów sanitarnych, zwłaszcza gdy mamy do czynienia ze starszymi osobami. To właśnie one są w grupie największego ryzyka. Jak dodał, istotne są także kampanie społeczne dedykowane określonym grupom, a nawet krótki, ale intensywny lockdown czy podwyższenie kar za łamania przepisów sanitarnych.
Źródło: pikio.pl