Wiadomości

Lekarz: Koleżanka napisała do mnie, że sąsiedzi traktują ją jak trędowatą

– Jeżeli panika zwycięży i ludzie zaczną się irracjonalnie zachowywać, to my – lekarze- nie będziemy w stanie nic zrobić. Nie mogę do tego dopuścić – mówi Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii, Szpital Specjalistyczny im. S. Żeromskiego w Krakowie. Tu trafiają dzieci z całej południowej Polski z podejrzeniem koronawirusa. Doktor Lidia Stopyra jest jednym z bohaterów naszego projektu „Ludzie z pierwszej linii frontu”.

Lekarz: Koleżanka napisała do mnie, że sąsiedzi traktują ją jak trędowatą

Byłoby znacznie łatwiej, gdybym mogła tylko opiekować się dziećmi, które trafiły na nasz Oddział. Ale nie brakuje wyzwań administracyjnych. My lekarze także staramy się pomóc naszym kolegom z Apteki Szpitalnej w zdobywaniu środków ochrony osobistej, szukamy dostawców. Musimy sobie pomagać!

Czy czuję strach? Dwadzieścia lat zajmuję się chorobami zakaźnymi, byłam na misjach w Afryce. Doświadczenie daje odwagę, pewność, wiem, na co mnie stać. Moje zadanie polega na tym, aby pomagać skutecznie I profesjonalnie chorym. I to jest dla mnie najważniejsze.

Ludzie się boją- nas lekarzy. Koleżanka po fachu napisała do mnie sms, że sąsiedzi traktują ją jak trędowatą i nie zbliżają się do niej. W czasie epidemii jest jak na wojnie: widać te piękne i złe postawy.

Panika, chaos, fałszywe informacje na temat COVID-19 – obawiam się tego najbardziej. Pełno w Internecie doniesień I konkretnych terminów, kiedy COVID-19 zniknie z naszego życia. Ale tego nie da się przewidzieć. Staram się obalać mity, dementować kłamstwa. Rozumiem, że ludzie się boją, dlatego dzielę swoją wiedzą w telewizji czy radiu nawet po 24-godzinnym dyżurze. Jeżeli panika zwycięży i ludzie zaczną się irracjonalnie zachowywać, to my – lekarze- nie będziemy w stanie nic zrobić. Nie mogę do tego dopuścić.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close