W obliczu zagrożenia ze strony Rosji, na Ukrainie odbywają się szkolenia ludności cywilnej. W niedzielę ćwiczenia, które mają przygotować mieszkańców na „przywitanie wroga z bronią w ręku”, przeprowadzono w Kijowie. Mieszkańców stolicy szkolili weterani Pułku „Azow” walczącego na wschodzie kraju ze wspieranymi przez Rosję separatystami. – Myślę, że nikt nie ma też wątpliwości, że nikt na Ukrainie nie podda się bez walki: ani rząd, ani prezydent, ani Ukraińcy – mówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski. – Jeśli doszłoby do konfliktu, to byłby to bardzo krwawy konflikt, dużo gorszy niż Afganistan – dodaje.
Putin chce mieć całą Ukrainę w swoich rękach
Temperatura kryzysu wokół Ukrainy nie stygnie. Rosja przyspieszyła ćwiczenia nuklearne, aby odstraszyć NATO. Wyciekły też plany prowokacji przygotowywanej przez rosyjskie służby. Miał powstać fałszywy film pokazujący atak Ukraińców na Rosjan, a także złe traktowanie rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy. Wszystko po to, aby usprawiedliwić rosyjską inwazję.
– Żyjemy obecnie na etapie ogromnej dezinformacji. Bez wątpienia ostatecznym celem Władimira Putina jest mieć całą Ukrainę w swoich rękach – mówi w rozmowie z „Faktem” Aleksander Kwaśniewski.
Lata destabilizacji i otępienia
Były prezydent ma jednak nadzieję, że nie dojdzie do konfliktu zbrojnego.
– Moim zdaniem, Putin zdaje sobie sprawę, że klasyczna wojna mogłaby być totalną katastrofą – zaznacza Aleksander Kwaśniewski. – Dlatego dąży do destabilizacji. Te działania, które mają teraz miejsce, to doskonały przykład. Nieustanna destabilizacja zniszczy ukraińską gospodarkę, osłabi politykę i otępi w końcu opinię publiczną. Taki scenariusz zakłada konflikt na lata, który będzie gorący, ale nie najgorętszy – mówi Kwaśniewski.
Ostrzega też, że jeśli doszłoby do wojny, mógłby to być jeden z bardziej krwawych konfliktów.
– Myślę, że nikt nie ma też wątpliwości, że nikt na Ukrainie nie podda się bez walki: ani rząd, ani prezydent, ani Ukraińcy. Oczywiście, że Rosja ma potężniejszą armię, ale Ukraińcy po latach wojny są już też zupełnie inaczej wyszkoleni. Jeśli doszłoby do konfliktu, to byłby to bardzo krwawy konflikt, dużo gorszy niż Afganistan – podsumowuje były prezydent.
Źródło: fakt.pl
