Wiadomości

Kulisy kolejnej awantury w rządzie. Ziobro blokuje Morawieckiego

Otoczenie Mateusza Morawieckiego jest wściekłe. Ziobryści zablokowali jedną z najważniejszych reform PiS. Chodzi o ostateczną likwidację Otwartych Funduszy Emerytalnych. Z informacji Onetu wynika, że Solidarna Polska nie chce się zgodzić na to, by pieniędzmi z OFE zarządzał bliski człowiek premiera Mateusza Morawieckiego. W koalicji wrze.

Kulisy kolejnej awantury w rządzie. Ziobro blokuje Morawieckiego

  • Zatrzymanie likwidacji OFE to cios bezpośrednio w premiera Mateusza Morawieckiego, który forsował ten pomysł
  • Według projektu, który ugrzązł w Sejmie, częścią pieniędzy z likwidacji OFE ma zarządzać Polski Fundusz Rozwoju, na czele którego stoi Paweł Borys, bardzo bliski współpracownik premiera
  • – Ziobro chce pokazać, że z Borysem Morawiecki daleko nie pojedzie. To antypaństwowe – mówi Onetowi poseł PiS

Projekt grzęźnie

– Nie wiem, czy w tym Sejmie cokolwiek da się jeszcze sensownego zrobić. Buksujemy w miejscu – mówi Onetowi poseł PiS.

Sejm na tym posiedzeniu miał przypieczętować ostateczną likwidację Otwartych Funduszy Emerytalnych. Rząd planował, że oszczędzający będą mogli przenieść swoje pieniądze do ZUS, albo na Indywidualne Konta Emerytalne.

Przy tej drugiej opcji państwo pobrałoby od nas tzw. opłatę przekształceniową w wysokości 15 proc. oszczędności. Dałoby to władzy przynajmniej 10-11 miliardów złotych żywej gotówki. Tak się jednak na razie nie stanie.

Przeniesione z czwartku na dziś głosowanie w tej sprawie znowu spadło z porządku obrad. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) poinformował dziennikarzy w Sejmie, że prace wstrzymano na wniosek rządu. Okazało się, że koalicja nie ma większości w tej sprawie.

Kolejne posiedzenie Sejmu ma się odbyć dopiero w dniach 19-20 maja. Nie wiadomo jednak, czy temat wtedy wróci. Weto postawiła Solidarna Polska.

Oficjalna wersja jest taka, o jakiej mówił dziś na konferencji prasowej Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości, czyli człowiek Zbigniewa Ziobry: – Pewne wątpliwości powstały, a sprawa jest doniosła jeśli chodzi o Giełdę Papierów Wartościowych, inwestorów, odbiór polskiego życia gospodarczego.

I dodał: – Dobrze, że ta dyskusja będzie trwała. Solidarna Polska nie kierowała w tej sprawie jednoznacznego stanowiska. Byliśmy gotowi dalej pracować, nawet jeśli to głosowanie dziś by się odbyło – podkreślił Kaleta.

Za kulisami jednak wrze.

– Nie będziemy popierać projektów, które nie były z nami konsultowane. Nie odbywają się posiedzenia rady koalicji, kluczowe tematy są narzucane siłą – słyszymy od innego polityka Solidarnej Polski.

To cios bezpośrednio w Mateusza Morawieckiego, który forsował ten projekt. Argumenty ziobrystów budzą irytację w otoczeniu premiera. Jego współpracownicy przekonują, że to zwykłe kołysanie koalicyjną łodzią i próba pokazania, że PiS nie ma samodzielnej większości.

W tej sprawie jest jeszcze jeden, bardzo istotny element. Według projektu, który ugrzązł w Sejmie, częścią pieniędzy z likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych ma zarządzać Polski Fundusz Rozwoju, na czele którego stoi Paweł Borys, bardzo bliski współpracownik premiera.

Z naszych informacji wynika, że właśnie ta kwestia budzi największy opór Solidarnej Polski, która na takie rozwiązanie nie chce się zgodzić.

Nasi rozmówcy z okolic KPRM twierdzą z kolei, że projekt był konsultowany, a kwestia PFR nie budziła żadnych wątpliwości. Nie jest jednak tajemnicą, że ziobryści nie cierpią Pawła Borysa. Uznają go za konia trojańskiego Platformy Obywatelskiej w rządzie.

Kolejny atak na Borysa

Niedawno „Wiadomości” TVP1 zaatakowały go, sugerując, że odpowiada on za słabą ochronę przed wyłudzaniem pieniędzy z tzw. tarczy finansowej.

Z materiału Macieja Sawickiego dowiedzieliśmy się wtedy, że policja rozbiła dwa gangi sutenerów. Zarabianie na nierządzie nie było jednak jedynym przestępstwem, jakiego dopuścili się zatrzymani członkowie grup.

Okazało się, że wyłudzili też 200 tys. zł z tzw. tarczy antykryzysowej w ramach programu pomocy firmom w dobie pandemii koronawirusa. Wypłatą tych pieniędzy zajmuje się Polski Fundusz Rozwoju kierowany przez Borysa. TVP przypomniała również, że menedżer robił karierę w państwowym banku za rządów PO-PSL.

Szef PFR określił materiał mianem paszkwilu. Murem stanął za nim m.in. premier, prezydent, a nawet wicepremier Jarosław Gowin. Rada Etyki Mediów uznała, że TVP zachowała się nieobiektywnie i nierzetelnie (tak jak przy okazji materiałów na temat opozycji).

Niektóre tropy dotyczące ataku na Pawła Borysa prowadziły do ziobrystów. Informację o gangu sutenerów, który wyłudził pieniądze z Polskiego Funduszu Rozwoju, wypuściła kilka dni wcześniej Prokuratura Krajowa kierowana przez Bogdana Święczkowskiego, człowieka Zbigniewa Ziobry.

Inna wersja mówiła o „zemście za Obajtka”. PiS-owcy niechętni Mateuszowi Morawieckiemu snuli narrację, że to właśnie jego otoczenie inspirowało niedawne publikacje na temat majątku szefa Orlenu. A na dodatek na nieoficjalnej liście potencjalnych następców Daniela Obajtka na fotelu prezesa koncernu zaczęło krążyć nazwisko… Pawła Borysa.

– Ziobro chce pokazać, że z Borysem Morawiecki daleko nie pojedzie. To antypaństwowe – mówi Onetowi poseł PiS.

OFE to już kolejny projekt, który wywołuje spór w koalicji. Z powodu sprzeciwu Solidarnej Polski do tej pory nie odbyło się głosowanie ws. unijnego Funduszu Odbudowy, z którego Polska ma dostać kilkadziesiąt miliardów euro na rozruch gospodarki po pandemii koronawirusa.

Wszystkie państwa członkowskie wspólnoty muszą fundusz zaakceptować, inaczej projekt nie ruszy. PiS szuka więc większości poza koalicją, m.in. wśród posłów Kukiz ‘15.

Jak informowaliśmy w Onecie, na Nowogrodzkiej rozważany też jest awaryjny wariant. Taką opcją miałoby być przeprowadzenie procesu ratyfikacji bez konieczności uzyskania zgody Sejmu. Ten wariant to tzw. mała ratyfikacja. W takim przypadku odpowiednie dokumenty rząd przekazałby bezpośrednio prezydentowi, a ten ratyfikowałby unijną umowę.

Na razie jednak politycy PiS oficjalnie trzymają się wersji, że projekt do Sejmu trafi.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close