Jedno z drzew zasadzonych na dziedzińcu Świątyni Opatrzności Bożej nie wygląda najlepiej. Dąb Józef Piłsudski – nazwany przez parę prezydencką miał być symbolem pamięci o „ojcach niepodległości”. Teraz jednak, jak informują dziennikarze Gazety Wyborczej, drzewo przypomina uschnięty patyk.
W 2018 roku na dziedzińcu Świątyni Opatrzności Bożej w 2018 roku posadzono siedem dębów. W uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, ówcześni marszałkowie sejmu oraz dostojnicy kościelni. „100 tysięcy drzew na 100-lecie niepodległości Polski” miało być wielką akcją upamiętniającą „ojców niepodległej Polski” m.in Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Daszyńskiego. Dyrekcja Lasów Państwowych przekazała dębowe sadzonki, które poświęcił sam papież Franciszek.
Jak informuje Gazeta Wyborcza dąb Józef Piłsudski, któremu imię nadała para prezydencka nie wygląda najlepiej. Drzewo zaczęło usychać. Pień jest cienki i zniszczony, a liście zżółkły. – Zapewne wymienimy go na inne drzewo wyhodowane z tej samej partii żołędzi. Trwają już rozmowy z nadleśnictwem. To kwestia najbliższych dni lub tygodni – przyznał w rozmowie z Gazetą Wyborczą Mieczysław Renuszko z biura prasowego Centrum Opatrzności Bożej. Nowe drzewo ma również nosić imię marszałka. To jednak nie koniec problemów z okolicznymi drzewami. W nie najlepszej kondycji jest również dąb Wincenty Witos.
Źródło: se.pl