„Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem (…) porządku pilnowało dwóch policjantów” – napisał Donald Tusk. W ten sposób polityk nawiązał do kordonów policji, które pilnowały domu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego podczas niedzielnego protestu.
W niedzielę 13 grudnia demonstranci zebrali się m.in. w okolicach domu wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Dostęp do willi prezesa Prawa i Sprawiedliwości był szczelnie zablokowany przez kordony policji. Widać to m.in. na zdjęciach zamieszczonych na Twitterze przez posła Michała Szczerbę i na nagraniu Gazeta.pl.
Tak państwo PiS pilnuje komfortu ’emerytowanego zbawcy narodu’
– podkreślił polityk.
Tak państwo PiS pilnuje komfortu „emerytowanego zbawcy narodu”. #13grudnia pic.twitter.com/CiUZIe98ub
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) December 13, 2020
„Porządku pilnowało dwóch policjantów”
Do kordonów policji pod domem wicepremiera odniósł się na portalu społecznościowym Donald Tusk.
Dziś na Żoliborzu. Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem zwolennicy PiS zorganizowali kilkadziesiąt manifestacji, a nawet kilkudniowe miasteczko namiotowe. Porządku pilnowało dwóch policjantów
– napisał polityk.
Dziś na Żoliborzu. Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem zwolennicy PiS zorganizowali kilkadziesiąt manifestacji, a nawet kilkudniowe miasteczko namiotowe. Porządku pilnowało dwóch policjantów. https://t.co/97RdDBOtmn
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 13, 2020
Źródło: gazeta.pl