Wiadomości

Konwencja PiS. Wielki powrót krowy 500+. Kaczyński twardo: nie dla uchodźców

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński podczas kolejnej konwencji regionalnej PiS, tym razem w Białymstoku, zagrzewali wyborców. Premier domagał się od UE zniesienia barier importowych, ale jednocześnie odrzucił kolejny raz wspólną politykę ws. uchodźców.

Konwencja PiS. Wielki powrót krowy 500+. Kaczyński twardo: nie dla uchodźców

Zaraz potem premier Morawiecki przyznał jednak, że nie zgadza się i nie zgodzi, by nasza suwerenność była naruszana w obszarach dotyczących polityki relokacji uchdźców.

– Dziś w UE już nie ma granic, ale są one tworzone tam, gdzie ich być nie powinno, np. w zakresie eksportu produktów mleczarskich i to głównie z tej ziemi. Wiem, jakie stawiają wam eksportowe bariery w Holandii i Niemczech – mówił Morawiecki w białostockiej Filharmonii.

Nauczyciele: chcemy tylko tyle, co krowa – i to na raty

Mocno podkreślił, że nie powinno być żadnych granic i ograniczeń w dostępie do rynków. Inaczej jednak postrzega je w innych obszarach.

– Z kolei powinny być granice suwerenności, jeśli chodzi o politykę związaną z uchodźcami – mówił premier, co spotkało się z głośnymi oklaskami.

Polityk z całą mocą dodał, że tam, gdzie jest mowa o uchodźcach, chcemy stawiać granice, a w sferze gospodarczej współpracy, oczekujemy, że ich nie będzie i należy zlikwidować te, które są.

Tym samym Morawiecki, jasno dał do zrozumienia, że nie należy się spodziewać zwrotu w polityce zagranicznej rządu. Nadal zatem należy być przygotowanym na falę krytyki ze strony Brukseli i innych państw, w związku z naszym postrzeganiem zasad wspólnoty.

Chcemy korzystać z benefitów gospodarczych, jakie zapewnia, ale nie będziemy okazywać solidarności ws. przyjmowania uchodźców. To postrzeganie opisał ostatnio w swoim głośnym wystąpieniu przywódca Francji.

– Nie chcę mieć w Schengen krajów, które są z tego zadowolone, kiedy chodzi o przepływ obywateli i dóbr, ale nie chcą przyjąć na siebie części ciężaru – powiedział Emmanuel Macron. Słowo „Polska” nie padło, ale wiadomo, że to nasz kraj miał na myśli.

Otwierający konwencję Jarosław Kaczyński zwrócił z kolei uwagę na fakt, że dla wschodniej Polski wielką szansą jest program budowy Via Carpatia.

6 tys. kilometrów dróg

– Ja jeździłem po Polsce począwszy od 1990 roku bardzo intensywnie, można powiedzieć nieustannie zwiedzałem kraj. Znam polskie drogi i szosy lepiej, niż niejeden kierowca TIR-a – powiedział prezes PiS i zaczął opowiadać o rozbudowie dróg.

– To wielkie przedsięwzięcie w skali europejskiej, bo połączy północ z południem. Stworzy nową oś transportową i ekonomiczną, ale także zmieni geopolitykę europejską i tę ziemię. Via Carpatia to nasz pomysł i dzięki nam, to UE będzie finansować odcinki przygraniczne i wpisała tę drogę do sieci europejskich dróg TEN-T – mówi Kaczyński.

Co to TEN-T? Celem polityki Unii Europejskiej w kontekście rozwoju sieci TEN-T jest stworzenie spójnej sieci transportowej o ujednoliconych, wysokich parametrach technicznych w ramach całej UE. Dlatego ma ona priorytet przy finansowaniu.

– Te 6 tys. km dróg razem z odnogami to ogromna szansa, jeszcze będzie ona wzmocniona przez Via Baltica i Rail Baltica, czyli kolejny wielki szlak drogowy i kolejowy z południa na północ. To będzie węzeł komunikacyjny całej Europu. To w Polsce skrzyżują się najważniejsze drogi dla samochodów i kolei – przekonuje Kaczyński.

Prezes PiS wrócił też do programu dopłat do krów

– Mamy tutaj polskie zagłębie mleczne. To szczególnie wielka szansa dla gospodarstw ekologicznych Zapowiadana przeze mnie dopłata do krów – 500 zł – i tuczników – co najmniej 100 zł – przez wiele dni była wyśmiewana. Nawet podczas strajku nauczycieli ktoś się przebrał za krowę z tego powodu – ironizował Kaczyński, co wywołało śmiech i oklaski na sali.

Prezes PiS przekonywał, że ten program – powszechnie nazywany krowa 500+ – jest niemal wprost dedykowany rolnikom ze ściany wschodniej.

– Te gospodarstwa mogą dostawać bardzo poważne środki. Jeżeli ktoś ma 100 krów, to dostanie 50 tys. zł. Jeżeli do tego są jeszcze świnie, również ekologicznie hodowane, to będą to potężne pieniądze – twierdzi Kaczyński.

Rolnicy obietnicę usłyszeli już po raz kolejny, nauczyciele zapewne znów się oburzyli, a Komisja Europejska, która ma ją finansować, wciąż – jak pisaliśmy w money.pl – nie dostała żadnego wniosku z Polski.

– Nie znamy szczegółów, czytamy gazety, ale potrzebujemy formalnego wniosku, by ocenić czy spełnia wymogi formalne – podkreślił kilka dni temu komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi Phill Hogan. Wskazał także na fakt, o którym pisał m.in. money.pl, że pieniądze na wsparcie rolników nie będą nowymi środkami, ale środkami przydzielonymi Polsce w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.

„Via Carpatia jest naszym pomysłem”

Premier Morawiecki zostawił krowy w spokoju, ale w swoim wystąpieniu odniósł się do Via Carpatii. – W Europie jesteśmy od 11 stuleci, a nie od 15 lat. Chcemy, żeby UE była naszą trampoliną do rozwoju, a podstawowym tu warunkiem rozwoju jest rozwój infrastruktury. Do tego potrzebne są połączenia jak Via Carpatia i Via Baltica. Te drogi również i kolejowe, które są odbudowywane będą przyciągać inwestycje – mówi premier Morawiecki.

Przypomnijmy, że rzeczywiście Via Carpatia jest naszym, polskim pomysłem, ale według naszej analizy sprzed roku, problemem jest budowa naszego odcinka. Z ok. 700 planowanych km oddano do użytku, na początku 2018 r zaledwie 40 km. Gorzej wypadali wtedy tylko Rumuni.

Teraz sytuacja mogła się nieco poprawić, ale dużego przyspieszenia nie widać. Dość powiedzieć, że ciągle daleko do rozpoczęcia budowy podlaskiego odcinka S19. Choć w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiskależą już wnioski o wydanie decyzji środowiskowych dla ponad 100-kilometrowego fragmentu „eski”, która równocześnie będzie stanowić polską część ciągu Via Carpatia.

Źródło: wp.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close