Kolejny zgon spowodowany szczepieniem przeciwko koronawirusowi. Zaledwie 20 minut po podaniu eksperymentalnego specyfiku u pacjenta doszło do zatrzymania krążenia. Czy to właśnie składniki zawarte w szczepionce doprowadziły do zgonu mężczyzny?
Przybywa ofiar szczepionki
Niemal każdego dnia dowiadujemy się o nowych przypadkach śmierci wśród osób, które poddały się szczepieniom przeciwko koronawirusowi. Pomimo ogromnej skali zjawiska, rządzący unikają komentowania sprawy. Z kolei lekarze współpracujący z rządem oraz koncernami farmaceutycznymi zrzucają zgony pacjentów na karb statystyki. Tłumaczą przy tym, że śmierć osób zaszczepionych wcale nie musi mieć związku z będącą nadal w fazie badań szczepionką.
Trudno uwierzyć w te zapewnienia, gdy fakty mówią same za siebie. W najświeższym raporcie dotyczącym NOP, czyli niepożądanych odczynów poszczepiennych, prowadzonym przez Państwową Inspekcję Sanitarną znajduje się informacja o nowych ofiarach szczepień na COVID-19. Na chwilę obecną w Polsce miało miejsce aż 1 393 zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych. Z tego 1 174 o charakterze łagodnym.
Należy jednak pamiętać, że ogromna ilość NOP-ów nie zostaje zgłoszona. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim lekarze obawiają się, że zostaną wyciągnięte wobec nich surowe konsekwencje za błędne zakwalifikowanie pacjenta do szczepienia. Z kolei rodziny zmarłych często będąc w żałobie nie myślą o tym, aby zaangażować się w śledztwo. W efekcie znaczna ilość NOP-ów pozostaje niepotwierdzona.
Kolejny zgon spowodowany szczepieniem
Przypadek pacjenta z Warszawy jeszcze bardziej zaniepokoił osoby, które szczepienie przeciwko koronawirusowi (nieprzebadaną nawet na zwierzętach szczepionką) uważają za skrajnie niebezpieczne. U mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia po upływie zaledwie 20 minut od podania specyfiku. Mężczyzna został zaintubowany, a medycy przystąpili do reanimacji. Następnie przetransportowano go do Szpitala Orłowskiego na ulicę Czerniakowską. Niestety po dotarciu do placówki pacjent zmarł.
O sytuacji poinformowała w serwisie gov.pl Państwowa Inspekcja Sanitarna. Póki co, szczegóły sprawy nie są jeszcze znane. Wiadomo, że mężczyzna cierpiał na choroby współistniejące, a w przeszłości przebył zawał serca. Bardzo prawdopodobne, że został błędnie zakwalifikowany przez lekarza do szczepienia.
Czym jest NOP?
Na rządowej stronie internetowej możemy dowiedzieć się, czym dokładnie jest niepożądany odczyn poszczepienny.
Zaburzenie stanu zdrowia, które wystąpiło w okresie czterech tygodni po podaniu szczepionki to oficjalna definicja niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP). Wyjątkiem jest podanie szczepionki przeciwko gruźlicy. W tym przypadku kryterium czasowe jest dłuższe niż cztery tygodnie. Uogólniając zatem, niepożądany odczyn poszczepienny to niepożądany efekt, pogorszenie stanu zdrowia (często chwilowe i łagodne), który wystąpi w określonym czasie wskutek szczepienia.
Specjaliści zapewniają, że większość NOP-ów ma charakter łagodny. Niestety trudno się zgodzić z tym, że silne zawroty głowy, częściowy paraliż twarzy czy długotrwała apatia to objawy łagodne. Właśnie tego typu skutki uboczne nagminnie są bagatelizowane przez lekarzy. Tymczasem specjaliści zapowiadają, że już niedługo mają ruszyć szczepienia dzieci.
Justyna Socha, Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP od lat edukuje w tym temacie. Przestrzega także przed ryzykownymi szczepieniami przeciwko COVID-19
Źródło: popularne.pl