Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przerywanie ciąży w w wypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu za niezgodny z ustawą zasadniczą, stał się obowiązującym prawem. Wiceminister rodziny i pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej, Barbara Socha, uspokaja zaniepokojone kobiety. „Nadal obowiązują dwie przesłanki legalnej aborcji – zagrożenie zdrowia i życia kobiety oraz ciąża w wyniku czynu zabronionego” – przekonuje i dodaje, że zmuszanie kobiet do rodzenia martwych dzieci to fikcja. Czy rzeczywiście?
„Super Express”: – Wyrok TK, zakazujący aborcji w wypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, stał się obowiązującym prawem. Wiele kobiet jest przerażonych tym, że mogą zostać zmuszone do rodzenia dzieci, które zaraz po porodzie umrą. Podziela pani to przerażenie?
Barbara Socha: – Oczywiście, rozumiem emocje związane z tematem aborcji i opieki nad chorymi dziećmi. To wszystko bardzo trudne i bardzo ważne tematy. Domyślam się, że część tych emocji wynika z braku zapoznania się z tym, czego wyrok TK dotyczy. Pojawiają się głosy, że aborcja w Polsce jest nielegalna. Tymczasem nadal obowiązują dwie przesłanki legalnej aborcji – zagrożenie zdrowia i życia kobiety oraz ciąża w wyniku czynu zabronionego.
– Praktycznie została już zdelegalizowana, bo przesłanek pozwalających na nią, zostało niewiele.
– Wyrok TK, dla każdego, kto zna konstytucję, nie może być zaskoczeniem. Ona jasno mówi, że ochrona życia ludzkiego jest podstawową wartością. Interpretację wyznaczył TK w 1997 r. i orzekł, że dzieci w wieku prenatalnym również podlegają ochronie. Wyrok z 22 października jest prostą konsekwencją tego, co wynika z poprzednich orzeczeń i tego co zapisano w Konstytucji.
– Nie jest tak, że to nie interpretacja konstytucji, ale element krucjaty światopoglądowej PiS, który zwasalizował sobie Trybunał i zlecił mu zalegalizowanie swoich fundamentalistycznych poglądów na kwestię aborcji?
– To nie jest kwestia polityki, ale kwestia realizacji prawa do równej ochrony życia dla każdej osoby w Polsce. Dla każdego uczciwego człowieka, który ma wpływ na stanowienie prawa – mówię tu i o politykach, i sędziach TK – jest rzeczą oczywistą, że nie możemy różnicować praw ludzi ze względu na stan zdrowia. Większość przypadków legalnej aborcji w Polsce to było zabijanie dzieci podejrzanych o zespół Downa. Uważam, że jako społeczeństwo nie mamy do tego moralnego prawa.
– A czy mamy moralne prawo, by decydować za kobiety, którym przyjdzie wychowywać niepełnosprawne dzieci, że mają urodzić? Czy moralne jest zmuszanie ich do rodzenia martwych dzieci? To ich życie, ich brzemię, a nie polityków, którzy zapisami prawa, chcą ich do tego zmuszać.
– Podkreślmy jeszcze raz: aborcja jest w Polsce legalna, gdy prawo dzieci nienarodzonych staje w kolizji z prawem innych osób, czyli matek. Nie ma czegoś takiego zmuszanie kobiet do rodzenia martwych dzieci. To jest fikcja.
Źródło: se.pl