Politycy obu frakcji zdradzają, że dopinają negocjacje ws. wspólnych list do Senatu. – Udało się już uzgodnić wszystkie zasadnicze kwestie, pozostały drobne szczegóły – ujawniają.
Po tym, jak Koalicja Obywatelska (PO, N., Inicjatywa Polska i Zieloni) nie dogadali się z Lewicą (SLD, Razem, Wiosną) ws. list do Sejmu, współpraca w ramach wyborów do Senatu nie była już tak pewna. – Nie sądzę, aby doszło do koalicji, ponieważ mistrz destrukcji Grzegorz Schetyna zdecydował o tym, że chce przegrać również w Senacie – mówił niedawno w Wirtualnej Polsce lider SLD Włodzimierz Czarzasty. Stwierdził też, że PO to skrót od: „Parada Oszustów”.
Tymczasem Robert Tyszkiewicz z PO poinformował, że rozmowy ws. „paktu senackiego” KO i Lewicy są coraz bardziej zaawansowane. – Udało się uzgodnić wszystkie zasadnicze kwestie, pozostały drobne szczegóły. Jestem przekonany, że w ciągu weekendu je doprecyzujemy, żeby na poniedziałek porozumienie było gotowe – cytuje polityka polsatnews.pl.
Także sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski podkreślił, że „rozmowy przebiegały w pozytywnej atmosferze”. Dodał, że zostało „jeszcze kilka pól konfliktowych”, które wymagają przepracowania, ale wierzy, że w najbliższych „godzinach uda się pozytywnie zamknąć te negocjacje”.
Czym dokładnie jest „pakt senacki”? Liderzy lewicy zaproponowali opozycji częściowy rozejm. Chcą, by walczące z PiS partie nie wystawiały przeciwko sobie kandydatów w senackich okręgach jednomandatowych. Listy ws. współpracy trafiły do szefa PO Grzegorza Schetyny, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, przewodniczącej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer oraz prezesa Związku Miast Polskich Zygmunta Frankiewicza.
Źródło: wiadomosci.wp.pl