TVP1 zapowiedziała, że w czwartek wieczorem wyemituje nagranie z tajnej narady u byłego premiera Donalda Tuska, która odbyła się po katastrofie smoleńskiej. W krótkim zwiastunie możemy usłyszeć spekulacje o rzekomym udziale Rosji w całym zajściu.
Do nagrania dotarli reporterzy „Magazynu śledczego Anity Gargas”. Program zostanie wyemitowany w czwartek o godz. 21:55 w telewizyjnej Jedynce.
„Magazyn Śledczy” udostępnił w swoich mediach społecznościowych zwiastun nowego odcinka. Z zapowiedzi programu wynika, że narada odbyła się w Kancelarii Premiera 23 kwietnia 2010 roku, czyli niecałe dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej.
TYLKO U NAS. Nagranie z poufnej narady u premiera Donalda Tuska po katastrofie smoleńskiej.#Magazynśledczy w czwartek o 21:55 w TVP1.#Smoleńsk #10kwietnia pic.twitter.com/51q2RMEJsc
— Śledczy Anity Gargas (@MagazynSledczy) March 17, 2021
Z kim rozmawiał Tusk?
W krótkim zwiastunie dowiadujemy się, że ówczesny premier rozmawiał z Edmundem Klichem, który po katastrofie został mianowany akredytowanym przedstawicielem Polski przy wojskowo-cywilnej komisji rosyjskiej, która miała badać przyczyny tragedii.
– Pan zasugerował, że przez błąd polskiego rządu Rosjanie mają przewagę – mówi na nagraniu Tusk.
– Ja sądziłem, że są cały czas prowadzone negocjacje ze stroną rosyjską – odpowiada Klich.
W kolejnym fragmencie możemy usłyszeć o spekulacjach, jakie przychodzą do głowy premierowi. – Prawdziwe źródło niepokojów w Polsce to jest to, czy to zrobili Rosjanie. To są te najgroźniejsze spekulacje – mówi Tusk.
Zapowiedź materiału kończy się podsumowaniem, że nagrana rozmowa miała zostać zniszczona.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Polska maszyna próbowała wylądować na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj w bardzo trudnych warunkach, w gęstej mgle. Samolot zszedł za nisko, uderzył w drzewa i rozbił się niedaleko pasa startowego.
Zarówno rosyjskie, jak i polskie oficjalne dochodzenia nie wykazały żadnych usterek technicznych w samolocie.
Źródło: fakt.pl