Kasia Tusk od lat prowadzi blog o modzie, urodzi i kulinariach. Poświęca na niego wiele pracy i czasu. Można więc odczuć wielkie zdziwienie, gdy przeczyta się jej najnowszy wpis, który córka byłego premiera umieściła na Instagramie. Tusk przyznała, że jest… leniwa. Dlaczego? Chodzi o pączki.
Jak przystało na Tłusty Czwartek dziś Polacy od rana zajadają się pączkami. Są tacy, którzy już bladym świtem ustawiali się przed cukierniami, by zakupić słodkie przysmaki. Inni zakasali rękawy i sami mierzyli się ze zrobieniem pączków. Ci, którzy sądzili, że należy do tej grupy Kasia Tusk, musieli się rozczarować. Oto córka byłego premiera, która nie stroni od domowych prac w kuchni, sama przyznała, że w tym roku pączków nie wykona. Dlaczego? Rozbrajająco szczerze napisała o tym na Instagramie. Jak przyznała jest leniuszkiem, ale to nie znaczy, że nie przygotowuje domowych słodkości: – Takim leniuchom jak ja, którym nie chce się smażyć pączków, polecam ekspresowy przepis na Kaiserschmarrn czyli inaczej „Omlet cesarski” – zaproponowała. Dodała, że wykonanie omletu pomoże całej rodzinie:
– Zapewniam, że trochę uspokoi domowników (można go też śmiało powtórzyć w niedzielny poranek). Składniki na pewno macie w domu.
Kasia Tusk oczywiście podała przepis na omlet internautkom, które jeśli nie mają czasu na zrobienie pączków, mogą wykonać właśnie omlet.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: se.pl