Od końca 2019 r. wicedyrektorem w Departamencie Kadr w Ministerstwie Sprawiedliwości został krakowski sędzia rejonowy Przemysław Wypych, który na koncie ma karę dyscyplinarną. Ten sam sędzia dostał delegację do Sądu Okręgowego w Krakowie – wbrew woli sędziów tego sądu. Także on zastąpił krytykującego władzę sędziego Dariusza Mazura ze Stowarzyszenia „Themis” na funkcji koordynatora ds. współpracy międzynarodowej i praw człowieka w sprawach karnych.
- Przemysław Wypych, sędzia rejonowy z Krakowa od grudnia 2019 r. został powołany na funkcję zastępcy dyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych Ministerstwa Sprawiedliwości
- Wcześniej – wbrew woli sędziów z krakowskiego SO, decyzją prezes tego sądu Dagmary Pawełczyk-Woickiej – został delegowany do Sądu Okręgowego, choć Kolegium sądu oceniło go zdecydowanie negatywnie
- Jak zachwala sędziego Wypycha MS, stanowisko które objął „wymaga wiedzy prawniczej, zwłaszcza z dziedziny Prawa o ustroju sądów powszechnych, umiejętności sporządzania wykładni prawa dla sądów dotyczących kwestii organizacyjnych, a także sprawności w zarządzaniu”. – Sędzia Przemysław Wypych ma wszystkie te kwalifikacje – przekonuje Ministerstwo
- Co z dyscyplinarką sędziego Wypycha? – Kwestie dyscyplinarne zostały rozwiązane. Pan Sędzia Przemysław Wypych poniósł konsekwencje za formalne uchybienia w pracy sędziego, co nie rzutuje na jego osiągnięcia i obecną pracę – przekonuje nas MS
Sędzia rejonowy Przemysław Wypych w grudniu 2019 r. został powołany na funkcję wicedyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych w Ministerstwie Sprawiedliwości. Został zastępcą Dariusza Pawłyszcze z Krakowa, który prywatnie jest partnerem nowej prezes krakowskiego Sądu Okręgowego Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Nowa prezes jest szkolną koleżanką Zbigniewa Ziobry, obecnie zasiada w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa.
Sędzia Wypych ma za sobą „bogatą” karierę w krakowskim Sądzie Okręgowym. Najpierw – wbrew opinii sędziów tego sądu, którzy ocenili jego kandydaturę negatywnie – został pod koniec 2018 r., decyzją Ministerstwa Sprawiedliwości na rok delegowany do pełnienia funkcji w „okręgu”.
Potem kariera sędziego Wypycha rozwijała się. Gdy rzecznik „Themis” sędzia Dariusz Mazur – także z krakowskiego SO – „podpadł” rządzącym za krytykę premiera na rozprawie sądowej, wkrótce potem stracił piastowaną od kilkunastu lat w krakowskim SO funkcję koordynatora ds. współpracy międzynarodowej i praw człowieka w sprawach karnych.
Miejsce sędziego Mazura – który od lat zajmuje się problematyką międzynarodową w prawie karnym – zajął nie kto inny, a sędzia Przemysław Wypych. Taką decyzję podjęła prezes SO Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Jakie doświadczenie w sprawach międzynarodowych miał sędzia Wypych, by objąć tak istotne stanowisko? Jak poinformowała nas wiceprezes SO w Krakowie Katarzyna Wysokińska-Walenciak, „w aktach osobowych SSR Przemysława Wypycha nie ma zaświadczeń dot. szkoleń związanych z obrotem międzynarodowym w sprawach karnych”.
Jednak, jak pisała wiceprezes, „sędzia Wypych kilkukrotnie uczestniczył w spotkaniach z delegacjami Sądów zagranicznych, w trakcie których omawiane były m.in. zasady dot. kierowania wniosków o udzielenie pomocy prawnej za granicą”.
Sędzia rejonowy na dyrektorskim stołku w MS. Prof. Zoll: taki tryb przenoszenia w ogóle nie powinien mieć miejsca
O ocenę kadr Ministerstwa Sprawiedliwości – na przykładzie sędziego Przemysława Wypycha – zapytaliśmy byłego Rzecznika Praw Obywatelskich i byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. – Mam podstawowe zastrzeżenie do przenoszenia sędziów w trybie delegacji z sądów do Ministerstwa – mówi nam prof. Zoll.
– To zupełnie nieuprawnione mieszanie funkcji władzy wykonawczej, jaką jest rząd z władzą sądowniczą. A one nigdy nie powinny być w taki sposób powiązane – podkreśla. – Co do powołania konkretnej osoby na stanowisko wicedyrektora w Ministerstwie, to powiem szczerze, że nie chcę oceniać zasobu kadrowego MS. Wiem, że takie wypadki miały miejsce. Środowiska sędziowskie od dawna apelują o dokładne sprawdzanie kandydatów do pełnienia funkcji urzędniczych we władzy wykonawczej. Apelujemy o znacznie więcej, choćby podczas ostatniego „okrągłego stołu” dot. sądownictwa – mówi prof. Zoll. – Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że wypowiedzi strony rządowej uprawniają moje spostrzeżenie, że nasze uwagi to „rzucanie grochem o ścianę” – kwituje były prezes TK.
Źródło: onet.pl