Nagła śmierć byłego ministra Jana Szyszki poruszyła wielu polityków, szczególnie z Prawa i Sprawiedliwości. Szyszko przez wiele lat blisko współpracował z Jarosławem Kaczyński. W środę wieczorem w czasie konwencji PiS w Kielcach prezes w dziwny sposób skomentował śmierć byłego ministra. Co wzbudziło zainteresowanie. Później wyjaśnił, co miał na myśli.
Śmierć Szyszki ogromnie poruszyła całe środowisko PiS. To kolejne smutne zdarzenie, które wstrząsnęło polską sceną polityczną w ciągu ostatnich tygodni. Jarosław Kaczyński skomentował nagłe odejście kolegi w czasie konwencji Prawa i Sprawiedliwości zorganizowanej w środę w Kielcach:- Odszedł nasz stary kolega, wieloletni towarzysz naszej drogi. Prawie 30 lat. Odszedł przedwcześnie, nagle. Po czym dodał coś zastanawiającego, na co wszyscy zwrócili szczególną uwagę: – Odszedł w szczególnych okolicznościach. Majestat śmierci nie pozwala mi dzisiaj o tym mówić, ale trzeba będzie o tym powiedzieć, bo to nie był przypadek, że akurat dzisiaj, że akurat teraz. Prezes PiS swojej myśli już nie rozwinął, ale zasiał ziarno niepokoju. O co mu chodziło, gdy mówił „to nie był przypadek”? W końcu szef Prawa i Sprawiedliwość w rozmowie z PAP wyjaśnił: – Prof. Szyszko był bardzo zaangażowany; poświęcał się swojej pracy i temu, w co wierzył. (…) bronił fundamentalnych wartości zw. z wiarą i tradycją; walczył z ideologiczną ofensywą przeciw rodzinie. W tym sensie jego odejście nazwałem nieprzypadkowym- podkreślił Kaczyński.
J. Kaczyński @pisorgpl : Prof. Szyszko był bardzo zaangażowany; poświęcał się swojej pracy i temu, w co wierzył. (…) bronił fundamentalnych wartości zw. z wiarą i tradycją; walczył z ideologiczną ofensywą przeciw rodzinie; w tym sensie jego odejście nazwałem nieprzypadkowym. pic.twitter.com/gWTGK3RTK4
— PAP (@PAPinformacje) October 9, 2019
Źródło: se.pl