Wariant Omikron to najnowsza iteracja SARS-CoV-2, w której wykryto aż 37 mutacji w porównaniu do oryginalnego wirusa z Wuhan. Teraz mamy do czynienia z Delmikronem czyli połączeniem Delty i Omikrona.
W ostatnich tygodniach na świecie odnotowujemy drastyczne wzrosty zachorowań na COVID-19, także w Polsce. 29 grudnia był dniem rekordowym kiedy odnotowano ponad 1,6 miliona zakażeń na całym świecie.
W wielu krajach, jak na przykład Hiszpania czy Francja wciąż dominuje Delta, chociaż Omikron szerzy się tam coraz szybciej. Możliwe jest występowanie dwóch wariantów SARS-CoV-2 na tym samym obszarze. Możliwe jest także jednoczesne zarażenie dwoma szczepami – Deltą i Omikronem. Innymi słowy, tak zwanym Delmikronem, który łączy w sobie cechy obu wariantów. Czy powinniśmy się go bać?
Pierwsze przypadki wariantu B.1.1.529. odnotowano w Republice Południowej Afryki 25 listopada – po dokładnych analizach WHO nadała mu nazwę Omikron. Delmikrona z kolei po raz pierwszy odnotowano w Indiach.
Omikron systematycznie będzie wypierał Deltę na świecie, ale zanim do tego dojdzie, będziemy mieli do czynienia z dwoma wariantami, które mogą się mieszać. To właśnie prowadzi do powstania Delmikrona.
Źródło: twojenowinki.pl
