Jadwiga Emilewicz nie poniesie kary za wyjazd na narty, o którym mówiła cała Polska. Jak ustalili dziennikarze Interii, to sam Jarosław Kaczyński postanowił odpuścić byłej wicepremier. Prezes Prawa i Sprawiedliwości okazał się wyjątkowo łaskawy dla posłanki, której wizerunkowa wpadka od kilku tygodni nie schodzi z czołówek gazet. Polsat News podaje natomiast, że zdaniem bliskiego współpracownika szefa PiS Jadwidze Emilewicz pomogły publiczne przeprosiny. To bolesne dla wszystkich krytyków Emilewicz.
Dla Jadwigi Emilewicz styczeń 2021 roku był prawdopodobnie najtrudniejszym miesiącem w całej politycznej karierze. Posłanka zignorowała wszelkie obostrzenia, które na obywateli nałożyła jej formacja, i wyjechała z synami na narty. O skandalu pisały wszystkie polskie media, a internauci nie zostawili suchej nitki na byłej wicepremier. Nie poniesie ona jednak żadnych konsekwencji! Czy Jadwidze Emilewicz pomogły uszczypliwości dawnych kolegów z Porozumienia? A może wyrażenie skruchy i przyznanie się do błędu? – Kiedy przedstawiła sytuację, pozostały kwestie etyczne, które załatwiła mocnym wywiadem dla Interii i przeprosinami – miał przekazać bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, o czym pisze portal PolsatNews.pl.
Niemal wszyscy wysoko postawieni politycy Prawa i Sprawiedliwości byli przekonani, że Jadwigę Emilewicz będzie czekało zawieszenie bądź inna dotkliwa kara. Niektórzy sugerowali nawet złożenie mandatu. Tak jednak się nie stanie. Dlaczego? – Popełniła duży błąd i za niego przeprosiła – mówił w wywiadzie dla Radia Wnet poseł Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości.
Jak twierdzi informator Interii z bliskiego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego, ataki przedstawicieli Porozumienia „podniosły notowania Jadwigi, a w konsekwencji zaowocowały ostateczną decyzją”. Co więcej, za Emilewicz mógł wstawić się również Ryszard Terlecki, który „nie znosi Porozumienia, ani Jarosława Gowina”.
Źródło: se.pl