Wiadomości

Jana straciła dwie nogi i mamę. Czekała na pociąg, gdy spadł pocisk

Jana i jej mama próbowały uciec przed koszmarem wojny, kiedy zostały ostrzelane rosyjskimi pociskami na stacji w Kramatorsku. 10-latka cudem przeżyła. Dziewczynka straciła jednak obie nogi. Co się z nią teraz dzieje?

Jana straciła dwie nogi i mamę. Czekała na pociąg, gdy spadł pocisk

Dramatyczną historię 10-latki z Ukrainy nagłośnił Mark Stone. Zagraniczny korespondent brytyjskiej telewizji informacyjnej „Sky News” osobiście poznał dziewczynkę.

Jana ma dziesięć lat. Jest jednym z czworga dzieci, które właśnie poznałem w ukraińskim szpitalu – napisał dziennikarz Mark Stone na Twitterze.

Wojna zabrała 10-latce matkę i obie nogi

Korespondent relacjonował, że tragedia Jany i jej matki rozegrała się na dworcu kolejowym w Kramatorsku, mieście we wschodniej Ukrainie. Zamierzały wydostać się z kraju, aby uciec przed wojną.

Tydzień temu, próbując uciec przed wojną, udały się na stację kolejową w Kramatorsku. Wtedy zostały trafione pociskami. Jana straciła obie nogi. I matkę – napisał Mark Stone na Twitterze.

Lekarze wyrazili zgodę, aby dziennikarz opisał historię dziewczynki. Poprosili jedynie, aby nie publikował w sieci zdjęć, na których widać twarz 10-latki. Dziennikarz nie podał, czy po wyjściu ze szpitala Jana będzie mogła liczyć na opiekę ojca lub innych bliskich.

Zgodnie z szacunkami Unicef, w konsekwencji wojny w Ukrainie swoje domy musiało opuścić 4,3 mln dzieci, czyli aż połowa niepełnoletnich mieszkańców Ukrainy. Jak podaje tygodnik „Polityka”, od wkroczenia Rosjan na terytorium sąsiedniego państwa zginęło 186 dzieci, a 264 odniosło obrażenia.

Źródło: o2.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close