Wiadomości

Incydent podczas mszy w Świdnicy. Ksiądz pisze o „tęczowych terrorystach i tęczowej szmacie”

Wikary świdnickiej katedry ks. Marcin Krzysztof Januszkiewicz napisał na Twitterze, że „Tęczowiterroryści z pod znaku LGBT wtrgnęli do świątyni i wnosząc tęczową szmatę próbowali zakłócić liturgię”. Podczas wczorajszej mszy faktycznie doszło do incydentu. Zatrzymano cztery osoby, postawiono im zarzuty. Sprawę bada prokuratura. Kuria dziękuje funkcjonariuszom policji, jednak na temat wpisu księdza milczy. „Jak pan zauważył, wpis został przez księdza usunięty” – napisał nam ks. Daniel Marcinkiewicz, rzecznik świdnickiej diecezji.

Incydent podczas mszy w Świdnicy. Ksiądz pisze o "tęczowych terrorystach i tęczowej szmacie"

  • Cztery pijane osoby miały wznosić w kościele hasło: „Bóg, honor, ojczyzna”. Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymany mężczyzna miał wymachiwać tęczową flagą
  • Zatrzymani to 24-latek oraz trzy kobiety w wieku 49, 41 oraz 26 lat
  • Wszystkim zatrzymanym postawiono zarzut złośliwego zakłócania mszy świętej
  • Ks. Januszkiewicz usunął już wpis o „tęczowych terrorystach i tęczowej szmacie”
  • Do incydentu w kościele odniósł się prezes PiS: – Była na szczęście szybka reakcja, na mszy był komendant miejscowej policji i szybko to załatwiono, ale kiedyś takie incydenty nie miały miejsca

„Dziś podczas Mszy św., którą sprawowałem Tęczowiterroryści z pod znaku LGBT wtrgnęli do świątyni i wnosząc tęczową szmatę próbowali zakłócić liturgię” – napisał (z błędem) wczoraj na Twitterze ks. Marcin Krzysztof Januszkiewicz.

Incydent podczas mszy w Świdnicy. Ksiądz pisze o "tęczowych terrorystach i tęczowej szmacie"

„Opatrzność Boża sprawiła, że we Mszy św. uczestniczył komendant policji. Błyskawiczna reakcja, zatrzymanie i zarzuty” – dodał ks. Januszkiewicz.

Do zajścia w świdnickiej katedrze doszło pod koniec wczorajszej mszy, ok. godz. 9. – Do kościoła wtargnęły wówczas cztery osoby: 24-letni mężczyzna oraz trzy kobiety w wieku 49, 41 oraz 26 lat. W przedsionku katedry osoby te zaczęły wykrzykiwać różnego rodzaju hasła i głośno się zachowywać – mówi Onetowi prok. Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

Bóg, honor, ojczyzna. I tęczowa flaga

– Przesłuchani świadkowie potwierdzają, że osoby te skandowały hasło „Bóg, honor, ojczyzna”. Były też inne hasła, ale to najczęściej dominuje. Oprócz tego 24-letni mężczyzna miał wyciągnąć tęczową flagę i nią wymachiwać – dodaje prok. Marek Rusin.

Z relacji prokuratury wynika, że czteroosobową grupę zakłócającą mszę próbowali uspokoić parafianie, którzy stali najbliżej. – Zaczęła się szamotanina, te osoby zaczęły ich wypraszać z kościoła. W pewnym momencie ktoś wyrwał 24-letniemu mężczyźnie flagę i wybiegł z nią z kościoła – podkreśla prok. Marek Rusin. – Jak na razie flaga nie została zabezpieczona – dodaje.

Skończyło się na interwencji policji i zatrzymaniu czterech osób. Po przewiezieniu na komisariat okazało się, że 24-latek ma 2,4 promila alkoholu. – Kobiety również były nietrzeźwe, ale do tego stopnia, że nie były w stanie dmuchać w urządzenie, dlatego pobrano im krew do badań – przekonuje prok. Marek Rusin.

– Świdnicka kuria biskupia serdecznie dziękuje funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, którzy przyczynili się do ujęcia czterech osób, chcących zakłócić liturgię w katedrze podczas niedzielnej Mszy św. Szybka reakcja służb mundurowych nie pozwoliła, aby świątynia została sprofanowana – mówi Onetowi ks. Daniel Marcinkiewicz, rzecznik świdnickiej diecezji.

Tweet księdza, w którym pisze on o „tęczowych terrorystach i tęczowej szmacie” został już usunięty.

Zarzut: zakłócanie mszy świętej

Wczoraj śledczy przedstawili zarzut z art. 195 kk, tj. złośliwego przeszkadzania w nabożeństwie najmłodszej z kobiet, która ze względu na stan zdrowia została zwolniona do domu. – Kobieta nie przyznała się do zarzutu, a przedstawione przez nią wyjaśnienia wymagają przeprowadzenia badań sądowo-psychiatrycznych – mówi prok. Marek Rusin.

Dziś taki sam zarzut usłyszały trzy pozostałe osoby. Za złośliwe zakłócanie mszy św. grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Kaczyński: kiedyś takie incydenty nie miały miejsca

Tymczasem wczoraj podczas konwencji PiS na Dolnym Śląsku do zajścia w katedrze odniósł się Jarosław Kaczyński, który mówił o atakach na Kościół.

– Mieliśmy przykład tego ataku także tutaj, bardzo blisko, w Świdnicy, w katedrze. Dzisiaj doszło do ataku w czasie mszy św. Była na szczęście szybka reakcja, na mszy był komendant miejscowej policji i szybko to załatwiono, ale kiedyś takie incydenty nie miały miejsca – mówił Jarosław Kaczyński.

Źródło: wroclaw.onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close