Wiadomości

Hołownia wyznał, że boi się o żonę. Wie, że nie wiele może zrobić. Córka wciąż pyta

Szymon Hołownia udzielił szczerego i osobistego wywiadu. Podzielił się w nim, jak ma zamiar spędzić święta wielkanocne oraz wprost przyznał, że boi się o żonę, która jest kapitanką sił powietrznych. – Podziwiam ją, jak i wszystkie jej koleżanki i kolegów, bo oni codziennie, nie w przenośni, nie zza mikrofonu, czy zza biurka, ale w polu, kładą na szali dla Polski swoje jedyne życie – dodał.

Hołownia wyznał, że boi się o żonę. Wie, że nie wiele może zrobić. Córka wciąż pyta

Córka Hołowni pyta: a co z wojną, czy już nie giną dzieci?

Szymon Hołownia, jako wierzący katolik, opowiedział w wywiadzie dla “Wprost”, jak należy celebrować Wielkanoc. Jego zdaniem, nie ma możliwości oddzielenia dwóch rzeczywistości, w których żyjemy – radosnych świąt i porażającej wojny za naszą wschodnią granicą. Wyznał, że nie tylko dorośli przeżywają obecną sytuację, ale również dzieci. – Nasza czteroletnia córka co chwilę pyta nas: a co z wojną, co z Ukrainą, czy Putin już jej nie napada, czy już nie giną dzieci?

Polityk wraz z żoną pod swój dach wzięli ukraińską rodzinę, która uciekła przed wojną. Ich obecność skłoniła Hołownię do przemyśleń.

– Patrzę na sześcioletnią dziewczynkę, którą wraz z dwiema siostrami, rodzicami i psem – terapeutą, przyjęliśmy z żoną, gdy ewakuowano dziecięce hospicjum w Kijowie, i myślę: dlaczego zawalił się właśnie jej świat? Dlaczego to wszystko postanowiło się wydarzyć właśnie na naszej wachcie? Dlaczego właśnie to pokolenie, właśnie teraz, musi przeżywać to, co moja czteroletnia Mania, która żyje na tym świecie dziesięć razy krócej niż ja, a już doświadczyła i koszmarnej epidemii, która zabiła jej ukochaną babcię, a teraz na żywo widzi wojnę? Święta Wielkanocne są o nadziei, ale w tym roku będzie trudno jej szukać. Tyle, że jeśli przestaniemy jej szukać – to już po nas. Będzie lepiej – te dwa słowa trzymają nas przecież przy życiu – opowiedział w wywiadzie.

Hołownia boi się o życie żony

Szymon Hołownia podzielił się również swoją osobistą obawą – o życie żony. Urszula Brzezińska-Hołownia jest żołnierzem, w stopniu porucznika służy w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim i jest pilotką myśliwca MIG-29.

– Jasne, że nie chcę, by żona poszła na wojnę, ale nie mogę tego nie zakładać. Gdy ją poznałem, wiedziałem przecież, że jest żołnierzem. Ula jest kapitanem sił powietrznych, dowódcą klucza, ma ludzi pod sobą, ale i nad sobą, otrzymuje rozkaz i leci – mówi w rozmowie z Wprost założyciel i lider Ruchu Polska 2050. – Boję się o moją żonę. Podziwiam ją, jak i wszystkie jej koleżanki i kolegów, bo oni codziennie, nie w przenośni, nie zza mikrofonu, czy zza biurka, ale w polu, kładą na szali dla Polski swoje jedyne życie – dodaje.

Praca żony Szymona Hołowni może być dla wielu osób zaskoczeniem. W Siłach Powietrznych jest zaledwie 17 kobiet wśród personelu latającego.

Szymon Hołownia wziął ślub jako prawie 40-letni mężczyzna. Urszulę poznał w 2014 roku dzięki show „Mam Talent”.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Szymon Hołownia (@szymon.holownia)

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close