Ten rok był ciężki dla wszystkich z nas. Ale po drodze nie zgubiliśmy przecież marzeń. Właśnie o nie Fakt zapytał kilkudziesięciu znanych Polaków. O swych marzeniach – również tych dotyczących córki-opowiedział nam też Szymon Hołownia, wschodząca gwiazda polityki.
FAKT: Jakie są pana marzenia dla Polski?
Szymon Hołownia: Bardzo bym chciał, żeby wszystko wreszcie wróciło u nas na swoje miejsce, żeby epidemia została opanowana, żebyśmy mogli spokojnie wrócić do nauki, pracy, kontaktów towarzyskich, których tak bardzo nam brakuje. Żeby wróciła normalność.
A jeżeli chodzi o nasze życie społeczno-polityczne?
Mam dokładnie takie same marzenia. Chciałbym, żeby ten chaos, który dziś nas otacza, i który budzi w nas często obawy, lęk, a z lęku wyrasta agresja, zniknął i został zastąpiony przez porządek. Rzeczy po prostu muszą wrócić na swoje miejsce. Rząd musi wrócić na swoje miejsce, partie polityczne muszą wrócić na swoje miejsce, Kościół musi wrócić na swoje miejsce. Wszystko musi wrócić na swoje miejsce, bo po tych pięciu latach rządów PiS
wszystko jest u nas postawione na głowie.
Czy to ma szansę się spełnić w przyszłym roku?
Wierzę, że w 2021 postawimy wreszcie nasz polski świat z głowy na nogi. Że już nie będziemy czuli patrząc na nasze wspólne życie, jakbyśmy patrzyli na pokój w którym wszystko jest porozrzucane, porozwalane. Poukładamy to. To jest moje marzenie dla Polski.
Jakie ma Pan marzenia związane z polityką?
Jeżeli chodzi i politykę, to oczywiście bardzo bym chciał, żeby w Polsce zmienił się rząd. Potrzebujemy nowych wyborów, ludzie chcą ocenić to, co wydarzyło się przez ostatni rok i zdecydować. Tak żebyśmy mogli wyjść wreszcie na świeże powietrze z tego zatęchłego składziku, w którym jesteśmy zamykani przez obecnie rządzących, którzy kłócą nas z całym światem, którzy szczują nas na siebie wewnątrz, mówiąc, że skoro się różnimy – musimy walczyć ze sobą nawzajem. To bzdura. To, że jesteśmy różni – jest normalne, nie nienormalne. Nienormalne jest to, że różniąc się – tak trudno czasem nam ze sobą żyć. Dość nieudolności, okłamywania, oszukiwania, okradania nas, kolesiostwa, latania z propagandą od ściany do ściany.
Jak możemy to zmienić?
Musimy zacząć patrzeć na świat nie oczami Kaczyńskiego czy
innych rządzących, a oczami naszych dzieci. I życzę nam, żebyśmy w 2021 roku takiej zmiany politycznej dokonali. Bo polityka jest o rozwiązywaniu problemów zwykłych ludzi, a nie polityków. Bardzo bym chciał, żeby mój ruch Polska 2050 mogłaby być częścią tej zmiany. W naszym ruchu jest tylu wspaniałych ludzi, tyle mądrych głów, że nie mogę się doczekać, kiedy oni wezmą odpowiedzialność za kraj.
Czego życzy pan Polakom na przyszły rok?
W sytuacji, w której dzisiaj jesteśmy, trudno, żeby przede wszystkim nie wybrzmiały te życzenia, które do tej pory składaliśmy sobie bardzo rytualnie – że najważniejsze jest zdrowie. Dziś widzimy, że ono rzeczywiście jest najważniejsze. I że najcenniejszą rzeczą, którą możemy sobie życzyć dzisiaj – to właśnie zdrowie.
A swoim bliskim?
Całej mojej rodzinie, jeżeli miałbym czegoś życzyć to właśnie zdrowia, tego żebyśmy dali jakoś radę uchronić się przed tym wirusem i innymi rzeczami, które na skutek epidemii się pojawiły. Przede wszystkim: zdrowia, nadziei i wiary w to, że jest nadzieja. W tym roku wszystkim, których spotykam tego przede wszystkim życzę: żeby nie stracili wiary, że jest nadzieja. A jeżeli nie stracimy wiary, że jest nadzieja, to będziemy mieli siłę na miłość, na
cierpliwość, na otwartość, na to wszystko na co czasem nie mamy już sił w tym lockdownie, w tych napięciach, w tej zdalnej szkole, w poważnych problemach, które wielu z nas doświadcza.
O czym prywatnie marzy Szymon Hołownia?
Życzymy więc sobie dzisiaj rzeczy najprostszych. To życzenia. A
marzenie? Oczywiście, marzę o tym, żeby moja córka szczęśliwie rosła, rozwijała się, moja żona spełniała się w pracy i we wszystkim, czego pragnie w życiu. Żeby moi rodzice byli zdrowi. Proste rzeczy, ale najważniejsze. Dziś to ich najbardziej potrzebujemy.
Źródło: fakt.pl