Wiadomości

Historia Anny ze Świdnicy wywołała emocje. Ostra wymiana zdań między politykami

„Kaczyński, Przyłębska, fanatycy, PiS i Konfederacja – o to Wam chodziło?” – napisała na Twitterze posłanka Barbara Nowacka, odnosząc się do opisanej w Onecie historii pani Anny ze Świdnicy, która zmarła przez wstrząs septyczny związany z ciążą. „Jest Pani hieną” – odpowiedział jej Krzysztof Bosak.

Historia Anny ze Świdnicy wywołała emocje. Ostra wymiana zdań między politykami

  • „Gdyby porozmawiała Pani z lekarzami zamiast szczuć to dowiedziałaby się Pani, że czasami mimo najlepszych wysiłków takiego nieszczęścia nie da się uniknąć” – odpowiedział Barbarze Nowackiej poseł Konfederacji Krzysztof Bosak
  • „Nie, to Wy, pseudowolnościowcy, doprowadziliście do patologicznej sytuacji w Polsce” – napisał w odpowiedzi na komentarz Bosaka Borys Budka z Platformy Obywatelskiej
  • Pani Anna zmarła w szpitalu w Świdnicy. Prokuratura bada obecnie tę sprawę

– Moja Ania też zmarła w 5. miesiącu ciąży w szpitalu. Też wstrząs septyczny. Leżała całą noc na oddziale i kazali jej rodzić martwe dziecko – mówił w opublikowanej w sobotę rozmowie z Onetem pan Łukasz. Jego żona zmarła w szpitalu w Świdnicy. Prokuratura bada obecnie tę sprawę. Tekst, opisujący historię pani Anny wzbudził emocje w mediach społecznościowych.

Bosak kontra Nowacka. „Jest pani hieną”

„Anna ze Świdnicy. Zmarła w czerwcu. Kazali jej rodzić martwe dziecko – mówi mąż. Kaczyński, Przyłębska, fanatycy, PiS i Konfederacja – o to Wam chodziło?” – napisała na Twitterze posłanka KO Barbara Nowacka.

Na jej komentarz odpowiedział Krzysztof Bosak. „Jest Pani hieną sugerując, że ta śmierć była przez wyrok TK” – ocenił.

„Gdyby porozmawiała Pani z lekarzami zamiast szczuć to dowiedziałby się Pani, że czasami mimo najlepszych wysiłków takiego nieszczęścia nie da się uniknąć” – dodał poseł Konfederacji.

Borys Budka: sumienia nie macie

Do tego sporu włączył się Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. Odpowiedział on Bosakowi. „Nie, to Wy, pseudowolnościowcy, doprowadziliście do patologicznej sytuacji w Polsce” – skomentował.

„W imię fanatyzmu religijnego zmuszacie kobiety, by rodziły zdeformowane płody. Nawet za cenę zdrowia, a czasem i życia matki. Chcecie zastępować sumienia, choć sumienia nie macie” – dodał Budka.

Śmierć Anny ze Świdnicy

Do tragedii, o której opowiedział nam pan Łukasz, doszło 13 i 14 czerwca tego roku w szpitalu „Latawiec” w Świdnicy w woj. dolnośląskim. Jego żona Anna w niedzielę, ok. godziny 20 dostała lekkiej gorączki. Kobieta była w ciąży. Czuła się coraz gorzej, więc z uwagi na dziecko pojechała z mężem do szpitala.

– Ok. godziny 23 byliśmy już na oddziale ginekologicznym. Podczas przyjęcia, po badaniach, lekarz stwierdził, że dziecko nie żyje – opisuje pan Łukasz, mąż kobiety.

To był dla nich szok. Szczególnie, że cztery dni wcześniej para była prywatnie u lekarza, który prowadził ciążę. Ten sam specjalista – jak dodaje pan Łukasz – jest też ordynatorem ginekologii w świdnickim szpitalu. Wówczas wyniki USG były dobre. Serce dziecka biło.

– W szpitalu stan Ani pogarszał się, miała 40 stopni gorączki. Było jasne, że wiąże się to z sepsą. Personel szpitala wiedział o tym, mimo wszystko kazali jej rodzić martwe dziecko. Podali leki na wywołanie porodu – opowiada.

Kobieta była osłabiona, ale świadoma. Ból nie ustępował. Jak relacjonuje pan Łukasz, do wczesnych godzin porannych wymieniał z żoną wiadomości, kobieta rozmawiała też przez telefon z siostrą. Niedługo później jej stan pogorszył się jeszcze bardziej. Szpital podał później, że pacjentka zmarła tego samego dnia około południa. Kilkanaście godzin po przyjęciu.

Śmierć Izabeli z Pszczyny

Tragiczna śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny wywołała falę oburzenia i protestów, które miały miejsce w całej Polsce i w kilku miejscach na świecie. O śmierci 30-latki poinformowała w piątek Jolanta Budzowska, radca prawny reprezentująca rodzinę zmarłej. Kobieta zmarła 22 września w szpitalu powiatowym w Pszczynie, będąc w 22. tygodniu ciąży. Lekarze mieli wstrzymać się z usunięciem płodu do czasu, aż przestanie bić jego serce. Pacjentka zmarła z powodu wstrząsu septycznego.

W październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w praktyce zakazujący aborcji w Polsce. W orzeczeniu uznał, że przerywanie ciąży z powodu nieodwracalnych i śmiertelnych wad płodu jest niezgodne z konstytucją. Do tamtej pory z powodu tej przesłanki wykonywano ponad 97 proc. legalnych zabiegów aborcji w Polsce. Mimo masowych protestów, które przetoczyły się przez kraj, wyrok wszedł w życie po jego publikacji w styczniu 2021 r.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close